Niedługo będę miał okazje ponowić wszystko. Myślę że dwa błędy musiały się nałożyć.
Szkoda że obliczenie nie jest błędne bo wówczas bym to zrozumiał.
Zaciskać trzeba bo wcięcie jest głębokie. Materiał był maksymalnie mocno zamocowany.
Popatrzę na skazówki mogły się przestawić jak nie trzyma śrubka mocująca.

Dzięki za potwierdzenie.
Obliczenie proste więc nie da się inaczej. Dlatego zacząłem rutynowo bez zbędnego zastanawiania się nad tym. Tym razem przyjże się uważnie podzielnicy. Przesunięcie tylko o dziesięć otworków stwarzało wrażenie występowania luzów. Wyglądało na to że ruch korbką nie obracał uchwytu przez większy moment.

Po to tu jestem by ktoś odważny mi odpowiedział: Obliczyłeś prawidłowo....lecz??????

To jeszcze raz. Zrobiłem tak

40 : 4 = 10
--- . --- . ---
72 : 4 = 18


Problem polega na tym że zęby są sukcesywnie grubsze 2,3,4 mm. Jakieś luzy?
Jeżeli źle obliczyłem to i tak powinny być o tej samej grubości?

Naciąłem na kole 3 zęby i grubość zębów zwiększa się. Ma być 72 zęby. Na tarczy wybrałem 18 otworów i obracam tylko o 10 otworów. Dlaczego odległość, grubość zęba zwiększa się....
Pierwsy 2 milimetrów następny 3mm, ale trzeci już 4mm ............