dudis69, kak, adam Fx - dzięki za kolejne podpowiedzi. Poczytałem trochę na forum o problemie (
link #1,
link #2). Zacznę od poszukiwań rozwiertaka - jeżeli uda się znaleźć w rozsądnej cenie, to na nim się skończy.
Pomysł z nacięciem ramy i ściśnięciem wałka bardzo mi się podoba, ale w tej konstrukcji już na niego za późno - tekstolitowe wstawki, które mają zapobiec wyrabianiu się otworów w sklejce, są za cienkie, żeby poprowadzić w nich śrubę. A z kolei sklejka jest zbyt miękka, żeby ściskać nią wałek.
Otwory są wyfrezowane maszynowo i bardzo precyzyjnie. Niestety nie przewidziałem, że wymiarowanie "na styk" będzie
bardzo na styk

.
Pozdr.
[ Dodano: 2012-11-05, 00:26 ]
Ech, z deszczu pod rynnę

. Jeżeli chodzi o tekstolit - wystarczyły 2-3 pociągnięcia paskiem papieru ściernego - problem z głowy, łożyska są już na miejscu. Podobnie z otworami w ramie, chociaż tutaj trzeba się namęczyć z wbijaniem wałka.
Elementy nośne wózków też cierpiały na pomniejszenie otworów. Pokusiło mnie, żeby spróbować wcisnąć w nie tuleje ślizgowe (bez poszerzania). Najpierw ostrożnie głowicą kolumny wiertarskiej, potem w imadle. No i tutaj kaszana - w 7 na 12 przypadków łożysko działa świetnie, w pozostałych 5 ledwo daje się wcisnąć na wałek. Zdziwiłem się - tulejki sprawiały wrażenie solidnych. Wydawało mi się, że mogły się rozjechać podczas wciskania, ale wyglądają zdrowo. Widocznie nie są aż tak precyzyjne jak producent zapewnia. Czeka mnie teraz wybijanie 5 tulejek i poszerzenie tych 5 otworów. Oby udało się bez strat...
Pozdr.