Ogólnie klocek ma mieć dwie bazy które będą docelowo szlifowane do 1 setki.
Tylko zastanawia mnie czym najlepiej wyciąć taki klocek
Cięcie laserem odpada bo 130-140mm blacha za gruba.
Plazma pewnie też nie da rady, palnikiem tlenowym? Ale taki klocek będzie miał pełno naprężeń od cięcia tlenem.
Więc pozostaje chyba tylko woda i cięcie z większym naddatkiem.


Rysunek nie w skali, rysowałem na szybko.

Czyli stożek 0,2mm przy 130 grubości blachy jest do osiągnięcia?

Ale o czym Kolega do mnie pisze, bo ja nie rozumiem.
Jaka średnica,


Przecież chodzi o przecięcie po prostej Lini i o to o ile będzie przesunięta górna krawędź w stosunku do dolnej(albo na odwrót), a czy na przód wyjdzie górna czy dolna już mnie nie obchodzi.

Co do grubości blach podałem w pierwszym poście...

Chodzi mi o różnice Y, która może wystąpić na górze i na dole.

Witam.
Interesuje mnie błąd kątowy dla blach stalowych o grubościach:
-100
-120
-150
-200

Ma któryś z kolegów doświadczenie w Cięciu takich "kloców" ?