Trochę wydaje mi się że to mija się z celem budować tokarke CNC na zasadzie konwencjonalnej....te wszyskie przekładmnie.....czy naprawde nie można jakoś ustrzec sie przed tym gubieniem kroków silnika.... czy silnik taki gubi krok tylko z powodu nie dobranej mocy do oporów ruchu ...czy też są inne powody....pozatym gwint raczej napewno nie nacina się za jednym przejściem noża ...jak sie to ma do zepsucia gwintu skoro zgubienie kilku kroków to może być zaledwie kilka setek (przy np 200 krokach na obrót i przekładni np 2:1 plus śruba pociągowa skok 4mm/ obrót wrzecono można dy zrobić na przekładni pasowej zembatej.....czy błąd przy następnym przejściu norza się powtarza czy raczej się wszystko zeruje ...bo jeśli tak to wydaje mi się że i tak ta pomyłka zostanie zeskrawana....???(gorzej jeśli przy ostatnim przejściu norza tak będzie...
Więc jak sie ustrzec przed zgubieniem tych paru kroków....?