kubus838 pisze:Jeżeli rozbieżemu takie wrzeciono na części i policzymy cene poszczególnych elementów to napewno będzie przynajmniej o 70% procent taniej.
A robocizna to pies? Policz jak długo trwa wyprodukowanie takiego wrzeciona (toczenie, szlifowanie, montaż, kontrola jakości itd.) - ile wrzecion jesteś w stanie wyprodukować w ciągu dnia roboczego i ile musisz zarobić na dzień żeby opłacić rachunki (i jakiś obiad)? Ile takich wrzecion musiałbyś miesięcznie sprzedać?
Pamiętaj też że nie produkujesz dla siebie i nie możesz sobie pozwolić na prowizorkę - klient nie będzie się bawił w poprawki tylko zareklamuje produkt (albo - co gorsza - obsmaruje cie na forum).
Kiedyś z ciekawości policzyłem sobie stawkę godzinową (ceny szacowałem wg. ebaya) za swoje produkty - na przysłowiową "miskę ryżu" by nie wystarczyło... Fakt - jestem tylko amatorem - brak mi wiedzy, umiejętności, maszyn i (co najbardziej boli) miejsca. Wiedza i umiejętnosći - to tylko kwestia czasu i chęci, ale miejsce i maszyny... Tu już wchodzą w grę pieniądze - wynajem warsztatu, amortyzacja maszyn (i ewentualnie odsetki od kredytu), narzędzia itd. I nagle nie wystarczy raz na jakiś czas opylić jedno wrzeciono - każdego miesiąca trzeba sprzedać kilkanaście/dzieśąt - i człowiek zaczyna doceniać handlowca...
Nie twierdzę że takich wrzecion nie da się zrobić taniej, ale nie wolno też przeginać w drugą stronę.