
Dokręcałem kręcąc równocześnie dwiema nakrętkami - podstawową i kontrującą, "uczucia" jakoś nie dało się złapać - po prostu co chwila sprawdzałem czy podkładka dystansowa wciąż da się ruszyć (za luźno) i czy przy łożyska przy obracani nie stawiają zbyt dużego opory (za ciasno)...