Temat trochę odszedł już od zamierzonego celu... więc może zrobimy już pełny off-topic... i powstało by drobne kompendium na temat tego jak zataczać śruby...

O ile zastosowanie powyższego przykładu dla osi X lub Y jest bezsporne... to zastanawiam się nad osią Z.

Czy podparcie śruby w osi wzdłużnej musi być zrealizowane przy silniku?
Czy też dla osi Z należało by rozważyć podparcie dolnego końca śruby?
Czy sprzęgła kłowe bezluzowe umożliwiają delikatną pracę w osi wzdłużnej, czy najlepiej aby były na sztywno na styk i ścisk?

Oj narobiło się tych wątpliwości... a niby wszystko było takie "oczywiste"

Dudis69 - zachęciłeś mnie do głębszego pokopania w sieci za szczegółowymi wymiarami 3200.

Po wykopaniu danych oczywistym stało się to czego wcześniej nie byłem pewny...

Tak jak napisałeś - śruba ma 16mm średnicy a łożysko ma 17.9mm do uszczelniacza (chyba, że źle odczytuję rysunek... poproszę o ew. poprawienie).

Bazuję na danych z katalogu: Jeśli poprawnie odczytałem powyższe to nie ma najmniejszego sensu zataczanie śruby "aby nie zaczepiała" - i tak będzie oparta o wewnętrzny pierścień łożyska, i jeszcze pozostanie odrobina luzu do uszczelnienia.

Edit: Forum coś nie bardzo ma ochotę linka złapać... więc wklejam jako kod.

Przy tak małej różnicy w cenie rzeczywiście zachodu szkoda...

Zerkam sobie natomiast na przedstawiony rysunek i zastanawiam się nad jedną rzeczą.

Śruba fi 16 jest zatoczona prostopadle do średnicy wewnętrznej łożyska...

Czy nie powinno być tam przetoczenia z 16 na np. 12 (czy jaka średnica oprze się na łożysku) na odcinku np. 1mm i dopiero tam podtoczenie pod średnicę wewnętrzną łożyska?

Mam na myśli to, aby śruba nie zapierała się o uszczelnienie łożyska.