jeżeli jest takowa sytuacja , to trzeba znaleźć przyczynę.tuxcnc pisze:A ja mam w pracy dwa teoretycznie identyczne migomaty, z których jeden spawa dobrze, a drugi źle.
.
A tak po za tym ...
jest mnóstwo czynników od których zależy jak się pracuje na urządzeniu.
Sam uchwyt ... można mieć dwa identyczne a będzie różnica bardzo duża przez wycierający drut łuk uchwytu , za krótką spiralę , załamujące się przewody , zły przepływ płynu chłodniczego , zła izolacja uchwytu od łuski ... to są na pozór prymitywne rzeczy ale mają wpływ na komfort pracy.
Źródło , jego jakość jest bardzo ważna ale i bardzo duża ilość spawaczy tak naprawdę nie wie do czego służy dławik w spawarce i jak z niego korzystać ( dotyczy spawarek transformatorowych ) lub jak ustawić łuk w inwertorze.
Każda marka ma coś specyficznego w swoich urządzeniach , jakiś parametr z którego duża część spawaczy nie potrafi korzystać. Ciężko mi wymieniać z jakich ale tak już jest … że starzy spawacze wychowani na transformatorach często ciężko maja przejść na inwertory.
Spawarka SAF/OERLIKON/FRO/AirLiquide Welding , model DIGIWAVE 400 lub 500 lub to samo ale CITOWAVE 400 lub 500.Czesio pisze:Na drugim miejscu jest możliwość spawania cienkich elementów, dlatego nie lubię 500A migomatów.
Ona spawa od drutu 0,8 do 1,6. Można nią spawać cienkie blaszki i przeróżne stale.
Ma listę na ok. chyba 40 programów gdzie można sobie linie synergiczne samemu tworzyć , lub edytować już istniejące.
Ale z tą spawarką wiążą się problemy. Trzeba znać proces spawania naprawdę dobrze żeby pracować na niej z zadowoleniem. Ktoś kto spawał całe życie na trafie , to z tą spawarką sobie będzie miał ciężko dać radę. Jest bardzo dużo parametrów które trzeba zaprogramować by spawać jak należy.
Taki np. parametr jak upalanie drutu … po jego właściwym ustawieniu , upala się na tyle dużo drutu że nie trzeba go ucinać a start ponowny jest bezproblematyczny gdyż drut nie jest upalony z kulką a na „ostro” co ułatwia start.
Takich przykładów można wiele wypisywać

oczywiście nie zamierzam nikogo tu obrażać. Porównuję to tylko do kilkudziesiącioletniej pracy i częstych w sumie błachych problemów z których się rodzą bardzo duże.