czyli się da.
Ja rozumiem kol. KMR. Pilnuje swojego i dobrze. Ale krytykę przyjmować też trzeba umieć.
Panowie ...
Ludzie budują lasery , ludzie je instalują i ludzie obsługują.
Więc sam nie widzę problemu by szereg rzeczy samemu robić.
Ja i działanie mojego serwisu polega na tym że staram się klientowi pomóż przez telefon maksymalnie ile się da gratisowo.
jak już nie daję rady , to nigdy nie za proponowałem mu bezpośrednio że przyjadę i mu to zrobię.
Jak sam stwierdzi że nie da radę to wówczas jadę , chyba że od razu zamawia serwis.
Różnie to bywa.
A ostatnio nawet było tak że przy okazji byłem na dwóch rozmowach u klientów dotyczące procesów cięcia i nie brałem oni grosza za te wizyty , gdyż byłem przy okazji a że miałem po drodze i byłem już po wizycie więc przyjechałem.
I w ten sposób zyskuję klientów. Nie tracę ich ... wręcz przeciwnie i śmieję się z płatnych porad ... to wygląda jak dzwonienie na 0 700 .... zapłać a Ci pomogę.
Poprzednia firma w której pracowałem to nawet robiła taką obsługę że klient kupował maszynę używaną gdzieś tam z zachodu , sam instalował i gdy pojawiał się problem to prosił o wsparcie polegające na wizycie serwisu.
I dostawał dwie oferty.
1. jak będzie w pobliżu serwis to wpadnie za darmo ale tylko na pomoc bez czynności fizycznych
2. płatny pomniejszony o jakąś cześć kosztów przejazdu gdyż jest w "pobliżu" i to było dzielone po między tymi klientami gdzie kwota wychodziła dużo mniejsza.
I to działa a klientów dzięki temu zyskałem bardzo dużo.
A spacerowanie z telefonem wokół maszyny ... nie , to nie może tak wyglądać.
Może w BYSTRONIK tak jest ale serwisant nie ma mieć wyuczonych awarii a musi umieć samodzielnie funkcjonować.
Więc kol. KMR , jak poczytasz ze zrozumieniem to stwierdzisz sam że nie kłamię gdyż inni użytkownicy mają podobne zdanie.
Znaleziono 15 wyników
Wróć do „Luz na osiach Bystronic”
- 21 cze 2011, 10:28
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
- 21 cze 2011, 08:03
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
hehe ... spokojnie kol KMR. Nie denerwuj się 
zapewniam Cie , zleceń nie brakuje. Wręcz przeciwnie , z niektórych muszę rezygnować.
Zamieszczę zdjęcia z "prawidłowego montażu" jak będę na serwisie tych maszyn.
Wiem że starasz się za wszelką cenę za reklamować swój serwis.
A płatny help line ... po prostu nie opiszę tego . Szkoda słów.
Płacić za coś co mi się należy.
Ciekawa jest wypowiedź tych nowych użytkowników ...

zapewniam Cie , zleceń nie brakuje. Wręcz przeciwnie , z niektórych muszę rezygnować.
Zamieszczę zdjęcia z "prawidłowego montażu" jak będę na serwisie tych maszyn.
Wiem że starasz się za wszelką cenę za reklamować swój serwis.
A płatny help line ... po prostu nie opiszę tego . Szkoda słów.
Płacić za coś co mi się należy.
Ciekawa jest wypowiedź tych nowych użytkowników ...
- 10 cze 2011, 22:31
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
ja też nie mam dobrego zdania o serwisie bystronika.
widziałem co robią i jak robią.
ostatni przykład ...
zainstalowany laser przez PL w taki sposób że nie da się bezpiecznie podejść do rezonatora , w ogóle do szafy nie da się dojść.
Osobiście bym zatrzymał pracę maszyny za nie właściwe zainstalowanie maszyny które przy pracach serwisowych grozi szeregiem niebezpieczeństw.
A to „dojenie” klienta za porady to pierwsze słyszę ale wygląda na to że planują stracić rynek klientów już i tak jak widać nie zbyt zadowolonych z ich poczynań.
Też ostatnio obserwowałem ostatnio prace serwisanta od pras krawędziowych Bystronika.
Facet ewidentnie naciągał klienta na godziny … spacerował , gdzieś dzwonił , schylał się oglądał …. Ale nic konkretnego nie robił.
Ja zdążyłem wymienić siłownik , przeszlifować stół powietrzny , wymienić ślizgacze , wyregulować regulator oporu przy pile …. A ten się nawet nie przebrał tylko co chwilę dzwonił , oglądał jeden i ten sam schemat.
I tak się robi kase.
A z ta fachowością to przesada … sam bez telefonu to jak widać za dużo nie zrobi.
widziałem co robią i jak robią.
ostatni przykład ...
zainstalowany laser przez PL w taki sposób że nie da się bezpiecznie podejść do rezonatora , w ogóle do szafy nie da się dojść.
Osobiście bym zatrzymał pracę maszyny za nie właściwe zainstalowanie maszyny które przy pracach serwisowych grozi szeregiem niebezpieczeństw.
A to „dojenie” klienta za porady to pierwsze słyszę ale wygląda na to że planują stracić rynek klientów już i tak jak widać nie zbyt zadowolonych z ich poczynań.
Też ostatnio obserwowałem ostatnio prace serwisanta od pras krawędziowych Bystronika.
Facet ewidentnie naciągał klienta na godziny … spacerował , gdzieś dzwonił , schylał się oglądał …. Ale nic konkretnego nie robił.
Ja zdążyłem wymienić siłownik , przeszlifować stół powietrzny , wymienić ślizgacze , wyregulować regulator oporu przy pile …. A ten się nawet nie przebrał tylko co chwilę dzwonił , oglądał jeden i ten sam schemat.
I tak się robi kase.
A z ta fachowością to przesada … sam bez telefonu to jak widać za dużo nie zrobi.
- 12 kwie 2011, 20:39
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
- 12 kwie 2011, 15:36
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
- 12 kwie 2011, 08:38
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
hm ... najlepsze jest to że jest to prawdą.
Ja pracowałem też w serwisie i co ciekawe , mając maszynę na gwarancji tak naprawdę klienta nie interesuje zgłaszając mi awarię że jestem w terenie , to serwis ma być koniec , kropka.
Ale idąc tym krokiem , daleko nie zawędrował bym i również pomagałem telefonicznie.
jak była awaria z winy klienta , to nie robiło sie z tego problemu , tylko pomagałem jak sie da.
gdy maszyna ruszyła i byłem przekonany o poprawności działania to szefostwo nie zarzucało mi tego że nie jechałem. Zawsze się powtarzało , nie zarobiłem , trudno , ale też nie straciłem.
Teraz prowadzę swój serwis i robie tak samo.
Co dziwne , nie straciłem na tym nic.
Ale klient zawsze jest poinformowany że to co mu przekażę przez telefon to sa tylko wskazówki i odpowiedzialność on bierze.
Nikt nigdy mi nie zarzucił tego że tak nie może być.
Zwolniono mnie z serwisu jak kilku wazeliniarzy sprzedało Polskiego szefa a zatrudnił się rumuński szef. Od tej pory również klienci którzy mają maszyny z Air Liquide Welding przeszli do mojej obsługi.
Drugi serwisant pozostał ... i działa identycznie jak wspomniany przez Ciebie kol. Orzeł666 serwisant z Bystronik.
To co napisałem , proszę nie traktujcie jako przechwalania się ale jako to jak to wygląda w życiu.
Nigdy nie straszyłem klientów utrata gwarancji jak coś sam pokręcił w maszynie. Owszem , jak zawalił sprawę ewidentnie to tylko raz musiałem zabrać gwarancję. Ale maszyna była już złomem. Została zmasakrowana i nie było co ratować w niej. Wiec to oczywiste.
Byli uprzedzani ustnie , pisemnie co nawet po mojej rozmowie telefonicznej maja nie ruszać gdyby sytuacja była taka że musieli by. Jak było napisane że wyrażam zgodę to ruszali zawsze w takim stopniu na ile mogli.
I dzięki chyba takiemu ludzkiemu podejściu nie straciłem rynku a wręcz zyskałem.
No tak ….
I zabrzmiało to jak REKLAMA. Przepraszam.
Ja pracowałem też w serwisie i co ciekawe , mając maszynę na gwarancji tak naprawdę klienta nie interesuje zgłaszając mi awarię że jestem w terenie , to serwis ma być koniec , kropka.
Ale idąc tym krokiem , daleko nie zawędrował bym i również pomagałem telefonicznie.
jak była awaria z winy klienta , to nie robiło sie z tego problemu , tylko pomagałem jak sie da.
gdy maszyna ruszyła i byłem przekonany o poprawności działania to szefostwo nie zarzucało mi tego że nie jechałem. Zawsze się powtarzało , nie zarobiłem , trudno , ale też nie straciłem.
Teraz prowadzę swój serwis i robie tak samo.
Co dziwne , nie straciłem na tym nic.
Ale klient zawsze jest poinformowany że to co mu przekażę przez telefon to sa tylko wskazówki i odpowiedzialność on bierze.
Nikt nigdy mi nie zarzucił tego że tak nie może być.
Zwolniono mnie z serwisu jak kilku wazeliniarzy sprzedało Polskiego szefa a zatrudnił się rumuński szef. Od tej pory również klienci którzy mają maszyny z Air Liquide Welding przeszli do mojej obsługi.
Drugi serwisant pozostał ... i działa identycznie jak wspomniany przez Ciebie kol. Orzeł666 serwisant z Bystronik.
To co napisałem , proszę nie traktujcie jako przechwalania się ale jako to jak to wygląda w życiu.
Nigdy nie straszyłem klientów utrata gwarancji jak coś sam pokręcił w maszynie. Owszem , jak zawalił sprawę ewidentnie to tylko raz musiałem zabrać gwarancję. Ale maszyna była już złomem. Została zmasakrowana i nie było co ratować w niej. Wiec to oczywiste.
Byli uprzedzani ustnie , pisemnie co nawet po mojej rozmowie telefonicznej maja nie ruszać gdyby sytuacja była taka że musieli by. Jak było napisane że wyrażam zgodę to ruszali zawsze w takim stopniu na ile mogli.
I dzięki chyba takiemu ludzkiemu podejściu nie straciłem rynku a wręcz zyskałem.
No tak ….
I zabrzmiało to jak REKLAMA. Przepraszam.
- 03 kwie 2011, 16:41
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
- 02 kwie 2011, 22:27
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
- 02 kwie 2011, 21:10
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
oj ...kol KMR.
To Ty się bronisz na wszelkie sposoby.
Wiadomo jest to że BYSTRONIK ma kiepski serwis nie od dziś. I jak widać nie ja jeden mam takie zdanie.
Tak samo było z TRUMPF ... jak zrobili porządek z TRUMPF-a w Polsce to serwis ten działa jak należy i marka ta w Polsce dlatego się teraz tak bardzo szanuje.
wiec , albo coś doradzasz sensownego ale daj sobie spokój z wywodami co jest potrzebne do regulacji.
To Ty się bronisz na wszelkie sposoby.
Wiadomo jest to że BYSTRONIK ma kiepski serwis nie od dziś. I jak widać nie ja jeden mam takie zdanie.
Tak samo było z TRUMPF ... jak zrobili porządek z TRUMPF-a w Polsce to serwis ten działa jak należy i marka ta w Polsce dlatego się teraz tak bardzo szanuje.
wiec , albo coś doradzasz sensownego ale daj sobie spokój z wywodami co jest potrzebne do regulacji.
- 02 kwie 2011, 11:33
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Luz na osiach Bystronic
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 9936
W warszawie jest kilka BYSTRONIKÓW 
A klient o którym mowa , jest jak najbardziej wypłacalny. W całej Polsce serwisuję ich maszyny i nigdy nie miałem problemu z płatnościami
Może mówimy o innym 
Urządzenie które uległo uszkodzeniu ... to był wyłącznik termiczny. kupisz w bardziej rozwiniętym sklepie elektrycznym i nie było problemu z zakupem. Poszedłem ( pojechałem tak właściwie ), kupiłem założyłem wyregulowałem , raport i do domu.
Ot cała sprawa. Gdyby nie to ze była jeszcze jedna maszyna uszkodzona to by się nie specjalnie opłacało jechać mi do Warszawy. Po za tym , obsługuję ich już od kilkunastu lat i dlatego nasza współpraca się układ dobrze szanuje klienta.
A usterek jest ... nie usuniętych dość sporo. Uwierz ... drugi przykład. pewna firma handlowa ( skup-sprzedaż maszyn ) zakupiła laser 5..6letni z Austrii. Zmontował go serwis z Niemiec i po miesiącu postoju maszyna miała problemy z rozruchem.
nie pomagały fax-y , telefony do Polskiego serwisu.
Poprosili Niemca który montował by przyjechał. I tak sie stało. Przyjechał , naprawił i skasował potworna kasę.
A co autoryzowany serwis
Nic , uniósł sie dumą i odmówił dalszego serwisu.
chcesz pomagać to zapraszamy

A klient o którym mowa , jest jak najbardziej wypłacalny. W całej Polsce serwisuję ich maszyny i nigdy nie miałem problemu z płatnościami


Urządzenie które uległo uszkodzeniu ... to był wyłącznik termiczny. kupisz w bardziej rozwiniętym sklepie elektrycznym i nie było problemu z zakupem. Poszedłem ( pojechałem tak właściwie ), kupiłem założyłem wyregulowałem , raport i do domu.
Ot cała sprawa. Gdyby nie to ze była jeszcze jedna maszyna uszkodzona to by się nie specjalnie opłacało jechać mi do Warszawy. Po za tym , obsługuję ich już od kilkunastu lat i dlatego nasza współpraca się układ dobrze szanuje klienta.
A usterek jest ... nie usuniętych dość sporo. Uwierz ... drugi przykład. pewna firma handlowa ( skup-sprzedaż maszyn ) zakupiła laser 5..6letni z Austrii. Zmontował go serwis z Niemiec i po miesiącu postoju maszyna miała problemy z rozruchem.
nie pomagały fax-y , telefony do Polskiego serwisu.
Poprosili Niemca który montował by przyjechał. I tak sie stało. Przyjechał , naprawił i skasował potworna kasę.
A co autoryzowany serwis

Nic , uniósł sie dumą i odmówił dalszego serwisu.
chcesz pomagać to zapraszamy

Przez forum się da wiele rzeczy zrobić. Tylko musi być pomoc szczera i sensowna.KMR pisze:Pomóc jak najbardziej chcę, ale niwelowanie mostu przez forum się po prostu nie uda.
Potrzebne są:
- poziomica maszynowa,
- 2 czujniki zegarowe,
Maszyna (rama) musi być prawidłowo wypoziomowana, następnie poziomujemy most i ustalamy jego wysokość na 0,03mm. Ot i cała filozofia.