Witam serdecznie.
Jeżeli pytanie Kolegi Zdzicho jest do mnie to śpieszę z odpowiedzią że ja akurat nie zajmuję produkcją takich rzeczy. Uczciwie muszę powiedzieć że dopiero raczkuję w dziedzinie obróbki plastycznej a taką technologię jaką podałem znam z jednego z zakładów.
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.

Witam serdecznie.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to o czym wspomina Kolega WiesławBarek to w tamtej fabryce kuto na zimno na tłoczniach albo tzw. kuźniarkach poziomych, gdzie po uderzeniu wypadały gotowe produkty nie wymagające dalszej obróbki i cechujące się dużą dokładnością odwzorowania kształtu i wymiarów. Faktycznie jest to pójście o krok dalej przy produkcji takich przedmiotów. Wydaje mi się, że jeżeli Kolega miałby tylko jeden rodzaj produktu to można by pójść tą drogą. Problem jest jednak taki że to duże, ciężkie i drogie maszyny. Jeżeli nasz Kolega nie chce robić tego produktu w milionach sztuk (i zostać tym sposobem konkurencją dla chińskich pracowników) to chyba najelastyczniejsze będzie dla niego jeżeli z pręta wytoczy cały sworzeń a następnie kulę i gwint da do walcowania - walcowanie kuli trwa kilka do kilkunastu sekund, zależnie jaka walcarka i jaką twardość chcielibyśmy uzyskać. Dzięki takiemu procesowi zawsze będzie mógł zmienić kształt lub wymiar produktu - jeżeli będzie miał tokarkę numeryka to zwyczajnie ją przeprogramuje uzyskując inny półprodukt, a następnie wymieni (jeżeli to konieczne) walce i ma produkt prawie gotowy. Tokarka numeryk do takiego toczenia kształtowego będzie fajna, ale warto tu wspomnieć że kiedyś takie sworznie do końcówek drążków kierowniczych toczyły po wzorniku tokarko-kopiarki hydrauliczne i też się dało coś takiego produkować a auta jeździły po drogach .

Również wydaje mi się że żadna szlifierka nie ma szans oszlifować kuli (o ile byłoby możliwe oszlifowanie kuli z tym trzpieniem - bo nie mam zielonego pojęcia czy by się to udało) w tak krótkim czasie. Jeżeli walce są dobrze zrobione to gładkość powierzchni kuli będzie rewelacyjna. Sądzę że przy zastosowaniu innej technologii niż walcowanie kuli, spowoduje, że kompletnie nie będzie opłacalna produkcja takiego produktu jaki Kolega chce tu robić. Być może udałoby się przystosować walcarkę UPW do robienia takich kul, choć jeżeli posiada Kolega tylko jedną taką maszynę to robotę na nią Kolega już ma - walcowanie gwintu na tym trzpieniu.

Trochę się rozpisałem... wybaczcie .
Pozdrawiam, skoczek.

Witam serdecznie w ten świąteczny wieczór.
Moim skromnym zdaniem jeżeli Kolega dobierze odpowiednie naddatki obróbkowe a cały proces będzie powtarzalny to nie ma mowy o żadnej wypływce. Kula będzie gładka, równa i twarda. Miliony gałek do układów kierowniczych wykonano dzięki walcowaniu kuli. Wydaje mi się że szlifowanie to pracochłonna, czasochłonna i droga metoda obróbki takich elementów i że najwydajniej uda się Koledze zrobić tą kulę właśnie na walcach.
Niech Kolega jeszcze popyta kilku ekspertów na forum (nie mam w tym doświadczenia, a jedynie widziałem ten sposób wykonywania kuli)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wesołych Świąt Bożego Narodzenia. skoczek.

Witam serdecznie.
Może jednak lepszym pomysłem byłaby walcarka? Proces produkcji analogiczny do produkcji gałek do układów kierowniczych. Kucie odkuwek -> toczenie -> walcowanie kuli oraz ewentualnie gwintu. Kucie można pominąć bo dla wielu osób ten etap może być problematyczny więc pozostałoby wytoczenie z naddatkiem kształtu oraz walcowanie kuli oraz ewentualnego gwintu. Polecam do przeanalizowania.
Pozdrawiam, skoczek.