to ciekawe bo ja po technikum juz 4 lata smieje sie z tych ludzi po liceum - przewaznie brak im najwazniejszego: zmyslu technicznego, potrafia bardzo ladnie wykuc cos na pamiec ale ciezko im idzie zrozumienie tematu. Co do matematyki i fizyki to nie sa to przedmioty kluczowe, matematyka to poprostu narzedzie wypada je znac ale w obecnych czasach istnieja dosc dobrze rozbudowane narzedzia komputerowe pozwalajace liczyc wszytko od dodawania po rownania rozniczkowe wyzszych rzedow. Apropo rzedow to konia z rzedem temu kto 5 lat po studiach potrafi takie rownanie rozniczkowe od reki policzyc (wylaczajac nauczycieli, lub ludzi zatrudnionych jako matematycy). Kontynuujac temat matematyki i fizyki to te przedmioty na studiach rozniez uczone sa od 0 (tyle ze material ze szkoly sredniej przerabia sie na pierwszych zajeciach).zflaczały pisze:program na studiach technicznych jest prosty: zaczynają od zera. Przychodzi na mechanikę koleś po liceum kierunek mat-fiz i ma za......e przygotowanie z przedmiotów kluczowych czyli matma i fiza ale nie zna rysunku... i MUC-u... i co z tego rysunek jest prosty jak szczanie a matma już nie koniecznie, taki koleś nadrobi rysunek w kilka tygodni-miesięcy a koleś po technikum zna rysunek i wie jak działa silnik ale nie ma wiedzy z przedmiotów najistotniejszych!!!
Na początku koleś z technikum się śmieje z kolesia z liceum (bo nie wie co to sprzęgło...) a po kilku miesiącach koleś z technikum będzie miał problemy żeby dotrzymać kroku kolesiowi z liceum bo: matma - fiza, matma - fiza, matma - elektra czytaj matma, matma - chemia, matma - fiza,...
PS. za kilka lat być może koleś który zaczął ten temat będzie twoim zwierzchnikiem
Mnie bawi, a czasami wrecz irytuje to ze poorobili sobie przedmiot "grafika inzynierska" na wielu wydzialach, a polega to na zrobieniu takich oto zadan z rzutowania, narysowania jednego "projektu" z polaczen gwintowanych (zadania powtarzaja sie od kilkunastu lat i na akademich wszytkie sa rozwiazane), na koniec szczyt kunsztu czyli bezmyslne rpzerywsowanie walka z dobrzanskiego i potem ktos wychodzi mowiac ze skonczyl kurs grafiki inzynierskiej, a w zyciu nawet jednej normy do tego rysunku na oczy nie widzial, ani nie narysowal w pelni samodzielnie ani jednego rysunku. Troche zal...