drzasiek90 pisze: ↑

25 cze 2023, 21:33

Ta, akurat.
I podział kroku ustawiony na sterowniku silnika, skok śruby czy inne przełożenia napędu nie mają znaczenia, zawsze jest 3000mm/min...

No przecież Ci mówię, że nie rozumiesz, a Ty dalej swoje...
Nie chce mi się tłumaczyć, bo sprawa jest skomplikowana, a mnie boli głowa.
Dam Ci jednak taki przykład:
Twój pracownik jedzie samochodem i co jakiś czas do Ciebie dzwoni, on mówi ile przejechał, a ty mu mówisz z jaką prędkością ma jechać.
Jest oczywiste, że im szybciej jedzie i rzadziej dzwoni, to tym trudniej nim sterować.
Tak działają tego typu sterowniki.

drzasiek90 pisze: ↑

25 cze 2023, 20:21

Ten parametr nic nie mówi, jeśli nie podałeś konfiguracji sterownika i napędu.

Mówi wszystko co jest do powiedzenia.
Nie rozumiesz zasady działania tego typu sterowników, a mi się nie chce tego tłumaczyć.

Dzisiaj uruchomiłem CNC 3018 na karcie Colorlight 5a-75b i CNC-Shield.
Do tego chińskie krańcówki indukcyjne (te najtańsze "żółte kostki"), które ku mojemu zaskoczeniu pracują poprawnie przy zasilaniu 3,3 V...
Karta jest skonfigurowana "na maksa", czyli 9 x stepgen, 6 x PWM, 2 x enkoder ABZ plus 3 x enkoder AB (razem pięć enkoderów), 8 wyjść ogólnego przeznaczenia i 12 wejść ogólnego przeznaczenia - konia z rzędem temu, kto wykorzysta to wszystko na raz...
To jest moja własna konfiguracja, skompilowana na moim komputerze.
Na razie nie testowałem enkoderów. Zamówiłem graty do modelu tokarki, jak dotrą to przyjdzie czas na enkodery i próby gwintowania na sztywno...
Konfiguracja plików hal i ini była drogą przez mękę, nic nie chciało działać i nie było wiadomo dlaczego. Wygląda na to, że kontroler ma swoje ulubione parametry, przy których działa dobrze i stabilnie, ale jakie one są trzeba dojść samemu, bo jak już pisałem, dokumentacji albo nie ma, albo wprowadza ona w błąd zamiast pomagać.
Testowałem bazowanie, ruchy ręczne i proste programy. Da się wyciągnąć jakieś 3000 mm/min, co dla małej frezarki jest wartością wystarczającą. Czy da się więcej na razie nie wiem.
Zgodnie z obietnicą, o szczegółach pisać nie będę.
O szczegóły pytajcie miejscowych trolli, którzy zawsze mają dużo do powiedzenia...

Zrozumcie, do jasnej cholery, o co w tym wszystkim chodzi.
Otóż w projekcie jest wiele drobnych i rozwiązywalnych problemów, które niestety wpływają na siebie wzajemnie i jest totalny burdel w którym nic nie chce działać.
Doprowadzenie projektu do stanu używalności musi potrwać trochę czasu, a żaden z deweloperów nie ma obowiązku informować wszystkich o wszystkim co robi, szczególnie tuta.
Kiedy już uda się dojść do stabilnego firmware, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby totalny laik kupił sobie programator za 20 czy 50 PLN i go użył.
Także podsumowując, gówno prawda że w projekcie nic się nie dzieje, i gówno prawda że projekt musi zostać skomercjalizowany.

tristar0 pisze: ↑

18 cze 2023, 13:18

no nie wiedziałem żeby ogarnąć colorcnc trzeba być eugeniuszem

Tradycyjnie niczego nie rozumiesz, a pomimo tego zabierasz głos.
Nie trzeba być geniuszem, tylko trzeba mieć trochę wiedzy, trochę doświadczenia, trochę inteligencji, i to wszystko równocześnie.
Przeciętny człowiek nie połapie się w cudzym projekcie, który działa tylko autorowi i tylko na jego komputerze, a dokumentacji albo nie ma, albo jest niekompletna, albo wprowadza ona w błąd...
Tutaj konkretnie jest jeszcze gorzej, bo to projekty w Pythonie i ta sama konfiguracja skompilowana na różnych komputerach daje różne binaria, które działają w różny sposób, choć kompilacja nie zgłasza żadnych błędów.
Po długiej i ciężkiej walce udało mi się skompilować firmware którego pierwsze testy wypadły pomyślnie, ale do ogłoszenia sukcesu jest jeszcze daleko.

k-m-r1 pisze: ↑

18 cze 2023, 10:02

czy zwykły śmiertelnik ogarnie to?

Nie.

k-m-r1 pisze: ↑

18 cze 2023, 10:02

dlaczego nie ogarnąć tematu w małej grupie i sprzedać gotowca bez błędów w rozsądnej cenie?

Bo wtedy cena przestanie być rozsądna.

tristar0 pisze: ↑

15 cze 2023, 20:27

drzasiek90 pisze:Przeglądnąłem temat na forum linuxcnc który podlinkowany został w 1 poście.
Może nie przeczytałem od deski do deski (bo to w sumie 56 stron) ale większość postów tak.
Zdecydowana większość to bełkot

Temat jak zawsze podchwycony przez tuxcnc dźwięczny ,huczny i bez efektów wizualnych ,a serio zawsze się jara jak małolat a potem szara rzeczywistość i brak pomysłu co dalej .Dalej to już nic jak nawet stwierdzili autorzy tematu .

Czy mógłbyś nie przedstawiać swoich chorych wizji jako rzeczywistości?
Nie wiesz co robię i nie będziesz wiedział, bo nie widzę powodu żeby cię o tym informować.
EOT.

drzasiek90 pisze: ↑

01 cze 2023, 13:31

Tak z ciekawości zerknąłem i chyba temat powoli umiera:

tristar0 pisze: ↑

01 cze 2023, 20:04

Zauważyłem ,tux też swój entuzjazm puścił w gwizdek ani pary z tego ani hałasu.

Jeszcze tylko tego by brakowało, żebym się musiał tłumaczyć trollom...
Temat żyje, prace idą naprzód, a was nie ma potrzeby informować o szczegółach.

Mam do Was taką prośbę, żebyście planowali swoje życie, a nie moje.
Robię to, na co mam ochotę i to ja mam być z tego zadowolony, a nie Wy.
Wszystkie projekty jakie rozbabrałem mają otwarte źródła, każdy może mnie poprosić o kod i go dalej rozwijać.
A jak ktoś jest na to zbyt leniwy, albo zbyt głupi, to niech nie pyskuje.

Co do tematu tego wątku, to na dzień dzisiejszy mam płytkę Colorlight 5A-75B przerobioną na 24 wejścia i 32 wyjścia.
Co prawda brakuje jednego scalaka 74HC245 (jest w drodze), ale to zasadniczo niczego nie zmienia.
Płytka jest przetestowana w zakresie ustawienia stanu na określonym wyjściu, oraz przeczytania stanu określonego wejścia.
Jak znajdę trochę czasu (a oprócz tego projektu mam też inne zajęcia), to przetestuję sterowanie silnika krokowego i czytanie enkodera.
Ludziom to działa, więc i mi powinno działać.

Bez obaw, mi na tym projekcie tak bardzo zależy, że na pewno doprowadzę go do stanu używalności.
Nie obiecuję natomiast, że się dowiecie w jaki sposób to osiągnąć.
Jak macie tyle wiedzy, doświadczenia i inteligencji, to sobie powinniście poradzić bez mojej pomocy.
Życzę powodzenia.

pitsa pisze: ↑

24 maja 2023, 21:09

Ja tego colorcnc nie widzę żebym sam z przepisem dał sobie radę. Wylutowywać z płytki układy, wlutować jakiś flex ze ścieżkami

Nie tylko żaden wstyd, ale po prostu ludzi którzy tego nie potrafią jest zdecydowana większość.
Dlatego poszukałem alternatywnego rozwiązania, za co zostałem zgnojony przez miejscowych trolli.
A teraz serdecznie podziękuj trollom za to, że skutecznie wybili mi z głowy pomysł kontynuowania tego wątku.
Jak będziesz czegoś ciekawy, to pytaj megalomana-samochwałę, w końcu należy do elitarnej grupy stu najmądrzejszych Polaków, to powinien wiedzieć...

Kiedyś napisałem na forum, że nie mam ochoty kopać się z osłami (tak ogólnie bez wskazywania kogoś konkretnego).
Nadwrażliwy moderator wpis usunął i postraszył mnie banem.
Dzisiaj chodzi mi po głowie o rzucaniu pereł przed wieprze...
Pewnie znowu będzie święte oburzenie i pójdą w ruch nożyczki...
Ale jak to inaczej określić?
Próbuję zupełnie bezinteresownie zrobić coś dla innych, a co w zamian dostaję?