Rayford pisze:Z podgrzaniem komputera żaróweczką czy inną gorzałeczką na termostacie to jest jakieś rozwiązanie, ale co z monitorem, pomijając elektronikę czy zamrożony wyświetlacz LCD będzie w stanie coś wyświetlić ...?

Styropianowe pudło załatwi sprawę.

.

MarcinxD pisze:Witam, z tym procesorem i chipsetem do wg. mnie nie tak do końca przecież od dawna w ekstremalnym OC komputerów stosuję się ciekły azot (temp wrzenia -196°C) więc widocznie musi "jakoś" to działać

Jak się coś zaprojektuje do pracy w ciekłym azocie, to będzie działać.
Mówimy natomiast o elektronice, której poprawne funkcjonowanie producent gwarantuje w temperaturze pokojowej, a taka kąpieli w ciekłym azocie nie wytrzyma nawet bez podłączenia do prądu.

.

Rayford pisze:było nawet -20 i nic tym sterownikom się nie działo, odpalało się i chodzą do dziś a też elektronika...

Większości elementów elektronicznych niskie temperatury nie szkodzą, ale wystarczy jeden nieodporny i pójdzie dym.
Tak jak wcześniej pisałem, powyżej zera nie ma obawy, poniżej pewne ryzyko istnieje.

.

Domowa elektronika nie jest przewidziana do pracy w tak niskich temperaturach.
Szlag może trafić przy włączeniu, bo potem to już samo się będzie ogrzewało.

Podchodzisz do problemu ze złej strony.
Nie ważne jaka temperatura jest w warsztacie, ważne jaka jest wewnątrz obudowy komputera lub monitora, a tutaj pewnie halogenowa żarówka z termostatem od akwarium by wystarczyła.
Oczywiście z mocą nie można przesadzić, żeby nie było nagłego skoku temperatury, albo miejscowego przegrzania.

W temperaturze rzędu plus pięciu stopni Celsjusza włączam komputer i monitor codziennie i nic się nie dzieje.

.