Jak jest enkoder kwadraturowy, to EMC2 wie, a jak nie ma kwadratury to się domyśla.
Różnica dość subtelna, ale istotna.
.
Znaleziono 10 wyników
Wróć do „Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.”
- 25 gru 2011, 01:44
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
- 23 gru 2011, 23:18
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
- 23 gru 2011, 21:26
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
Albo się pomyliłeś, albo nie rozumiesz zasady działania enkodera kwadraturowego.kamar pisze:W przygotowaniu trzeci też 80 imp/obr przesunięty tak że jak jedna widzi to druga nie. Pozwoli to na odczyt kierunku obrotów.
Jakby było tak jak piszesz, to by Ci drugi transoptor nie był potrzebny, wystarczyło by zanegować pierwszy.
Czy jest 0 i 1 czy też 0-1 i 1-0, to ciągle są dwa stany i tyle samo informacji.
I na dodatek sygnał jest taki sam w lewo jak i w prawo.
Sygnały z enkodera mają być przesunięte w fazie o 90°.
Czyli 0-0, 0-1, 1-1, 1-0 w jedna stronę i 0-0, 1-0, 1-1, 0-1 w drugą.
Kierunek rozpoznaje się po kolejności poszczególnych stanów, a rozdzielczość rośnie cztery razy, masz 80 dziurek, ale 320 rozpoznawalnych położeń.
.
- 12 paź 2011, 00:10
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
Napisałeś, że do jednej sztuki jest manual, a to niekoniecznie prawda.
Natomiast co do reszty, to tym razem napisałeś z sensem.
Jakbym był na twoim miejscu, to też bym się nie wyrywał do przerabiania cudzej maszyny na dniówkę, bo zarobić się nie da, a można sobie obciachu i problemów narobić.
Kiedy jednak ma się własną maszynę i trochę pojęcia, to sprawa wygląda już inaczej.
Jak mogę na płycie Intel Atom za 300 złotych postawić darmowego Linuksa EMC2, to po cholerę mam płacić 2 tysiące za sterownik o 10% możliwości ?
Naprawdę firmowa bateryjka za 600 złotych do Sinumerica nie jest dużo lepsza od no name za 6 złotych.
Co najwyżej będzie trzeba częściej wymienić, ale pięć stówek zostanie w kieszeni.
To taki przykład, ale zasada sprawdza się bardzo często.
.
Natomiast co do reszty, to tym razem napisałeś z sensem.
Jakbym był na twoim miejscu, to też bym się nie wyrywał do przerabiania cudzej maszyny na dniówkę, bo zarobić się nie da, a można sobie obciachu i problemów narobić.
Kiedy jednak ma się własną maszynę i trochę pojęcia, to sprawa wygląda już inaczej.
Jak mogę na płycie Intel Atom za 300 złotych postawić darmowego Linuksa EMC2, to po cholerę mam płacić 2 tysiące za sterownik o 10% możliwości ?
Naprawdę firmowa bateryjka za 600 złotych do Sinumerica nie jest dużo lepsza od no name za 6 złotych.
Co najwyżej będzie trzeba częściej wymienić, ale pięć stówek zostanie w kieszeni.
To taki przykład, ale zasada sprawdza się bardzo często.
.
- 11 paź 2011, 23:39
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
Nie mam ambicji robić za adwokata kolegi Kamara, ale ciśnienie mi się podniosło jak to przeczytałem.dziabi3 pisze:kamar
nie chce cię obrażać ale przerabia się maszyny na cnc dla:
-nauki
-udowodnienia sobie że potrafię
-do masowej produkcji powtarzających się elementów < do 1 sztuk jest manual>
a za 18 tysięcy to ja kupiłem czołg rakietę i łódź podwodną , zejdź na ziemie bo wielu ludzi z tego forum mówi że z tobą to się pisze jakby cie wrota od stodoły przytrzasnęły
jesteś inteligentny człowiek wiec dojdź do pewnych stwierdzeń do których prawie wszyscy doszli i dopiero się rozpisuj
powiedz jak ty chcesz za 18 tysi kupić czy też zrobić 3 maszyny
z zmieniarkami , na cismo ip i obudowane żeby nić nie chlapało , na śrubach kulowych, serwach , z centralnym smarowaniem i które nie będą się psuły przynajmniej przez 1 rok a jak się zepsują to padnie włącznik lub stycznik bo był z odzysku
jak ktoś niema pojęci robi pojedyncze sztuki o prostym kształcie raz na tydzień to po co ma wo gule myśleć o cnc
dodam jeszcze jedno że nie chciałem cie obrazić jeśli jednak to zrobiłem to przepraszam i napiszę że ja miałem wybór robić na manualu lub programować i być operatorem cnc
wybrałem cnc i ja na nich nie robię takich pierdół jak opisujesz jakieś proste toczenia bo od tego jest tokarz i manualna tokarka a ja mam zadanie na stukać jak najwięcej na magazyn i nie piszę o zabawie w garażu tylko pracy zawodowej
Wyfrezuj na manualu jedną kieszeń w kształcie elipsy, to zrozumiesz jakie bzdury piszesz.
Pomijając zupełnie fakt, że program można dziesięć razy sprawdzić, pięć razy puścić symulację i nie spier... materiału za parę stówek jednym głupim ruchem korbą.
O różnicy w jakości obróbki na mechanicznych i ręcznych posuwach też pewnie słyszałeś ?
A co do twojej maszyny cismo za 18 tysięcy, to przecież żadna tajemnica, że z tego 10 tysięcy to ich zarobek, przecież charytatywnie tego nie robią.
Ja im wcale nie zabraniam tyle zarabiać, ani Tobie nie zabraniam tyle im płacić, ale rację ma Kamar pisząc, że za jedną trzecią tej ceny da radę samemu zrobić.
.
- 05 wrz 2011, 19:46
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
Ja kombinuję 2 kW, z powodów ekonomicznych właśnie.
Silnik z falownikiem to już będzie z 700 złotych, a w razie czego, to 2 kW zawsze się do czegoś przyda.
Ale wracając do śruby.
Teraz nie chce mi się szukać, ale różnica w wytrzymałości śruby 20x5 i 25x5 nie jest jakaś porażająca, a już na pewno ma się nijak do różnicy w cenie.
Wychodziło by, że raczej ani szybciej, ani większego wióra się nie osiągnie.
Może jest jednak różnica w trwałości ?
Ciągle się zastanawiam, bo wiadomo że grubsza lepsza, ale zawsze będzie jakaś jeszcze grubsza.
Ma ktoś śruby kulowe w tokarce ?
.
Silnik z falownikiem to już będzie z 700 złotych, a w razie czego, to 2 kW zawsze się do czegoś przyda.
Ale wracając do śruby.
Teraz nie chce mi się szukać, ale różnica w wytrzymałości śruby 20x5 i 25x5 nie jest jakaś porażająca, a już na pewno ma się nijak do różnicy w cenie.
Wychodziło by, że raczej ani szybciej, ani większego wióra się nie osiągnie.
Może jest jednak różnica w trwałości ?
Ciągle się zastanawiam, bo wiadomo że grubsza lepsza, ale zawsze będzie jakaś jeszcze grubsza.
Ma ktoś śruby kulowe w tokarce ?
.
- 04 wrz 2011, 21:49
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
- 04 wrz 2011, 21:00
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
- 19 sie 2011, 21:27
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
Zrobić własnoręcznie mały enkoder to problem, ale duży ?kamar pisze:z małym enkoderem to już dziś nieżle chodziło ale na enkoder z dziurą 60mm to mnie nie stać.
Jak wywiercisz na obwodzie tarczy dwieście otworów po milimetrze, to Ci 100 mm średnicy wystarczy.
Do tego elektronika za 10 zł i będzie działać.
W necie są opisy takich enkoderów do tokarki, ze zdjęciami i schematami.
Na przykład tutaj : http://www.members.shaw.ca/swstuff/spindle-encoder.html
.
- 16 sie 2011, 22:30
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
- Odpowiedzi: 314
- Odsłony: 65408
Akurat gwintowanie w Machu chyba nie najlepiej działa, bo tam jest indekser i pomiar raz na obrót wrzeciona.bartuss1 pisze:w sinumerikach czy heidenhainach to nic nadzwyczajnego, ale mach albo emc2 to juz jest sie czym pochwalić
Natomiast w EMC2 można zastosować enkoder na wrzecionie i pomiaru położenia dokonywać wiele razy na jeden obrót.
Stąd te filmy, na których gość pokręca ręcznie wrzecionem, a nóż podąża za gwintem jak zaczarowany.
A jak to działa w "sinumerikach czy heidenhainach" to mnie nie interesuje, bo na pewno nie lepiej.
.