Ale Ty głupi jesteś...
Zapytałeś czy kupowałem, to ci odpowiedziałem, a teraz odwracasz kota ogonem, że niby narzekam.
Nie narzekam, bo wiedziałem co kupuję, natomiast jest to dowód na to, że pieprzyłeś głupoty o "odpadach z produkcji sprowadzanych przez polskich dystrybutorów"...
Żaden odpad i żadnych polskich dystrybutorów, po prostu jest popyt, to jest i podaż.
Natomiast zgodzę się co do tego, że kiedyś było i lepiej i drożej.
Ja chińską tokarko-frezarkę kupiłem sobie chyba ze trzydzieści lat temu, faktycznie Chińczyk nie żałował żeliwa, nakrętki pociągowe były z brązu i kosztowała dwie przeciętne wypłaty.
Niestety też było to gówno, na którym trudno było cokolwiek zrobić, bo już na etapie koncepcji popełniono kardynalne błędy...
Była taka jak poniższa:
