ADATA pisze: ↑

20 maja 2024, 10:41

"wejście limit ma zasilanie po napięciu z przekaźnika załączanie go zielonym przyciskiem-aktywacja estopu zdejmuje to napięcie."

Jeszcze raz - takie kombinacje to modlitwa o wypadek.
Limit ma zatrzymać maszynę (nie ma sensu kontynuacja programu kiedy jedna z osi nie działa), podobnie e-stop, choć są pewne różnice, tutaj nieistotne.
Sygnały limit i e-stop NIE MOGĄ wykonywać innych funkcji, bo nie są do tego przeznaczone.
Oczywiście z krańcówki awaryjnej kiedyś i jakoś trzeba zjechać, ale to jest czynność serwisowa, nie mająca nic wspólnego z normalną pracą. W szczególności nie wolno zjechać z krańcówki awaryjnej i kontynuować program jakby nic się nie stało, bo się stało i najprawdopodobniej osie straciły pozycje.
Sposobów poprawnego zjechania z krańcówki awaryjnej można wymyślić wiele, ale co do zasady nie powinno być możliwości włączenia tego na stałe. Przykładowo dobrym rozwiązaniem byłby przekaźnik czasowy odcinający sygnały limit i wyzwalany zboczem. Wtedy wciskasz przycisk i masz określony czas na zjechanie z krańcówek, po czym zaczynają one znowu działać. Natomiast wyzwalanie zboczem zapobiega możliwości wyłączenia krańcówek na stałe - przycisk możesz zablokować, ale nic to nie da, bo układ wyzwala zmiana stanu, a nie jego poziom. Brzmi to skomplikowanie, ale da się to zrobić za 10 PLN z najprostszego mikrokontrolera (np.Attiny) i miniaturowego przekaźnika.
A tak poza tym, najechanie limitu nie powinno zdarzyć się nigdy, więc jeśli się zdarza, to szukaj przyczyny zamiast omijać skutki...

cawboy pisze: ↑

26 wrz 2023, 19:22

Ja już napisałem jak mam to rozwiązane, przycisk zezwalający na zjazd z czujnika, (...) ale zjazd z krańcówki można zrealizować bez ingerencji w pliki, połączenia itd.

A ja jeszcze raz powtórzę, że masz problemy z elementarną logiką.
Ten twój przycisk coś przełącza, więc ingeruje w połączenia.
Formalnie nie robi to różnicy, czy przetniesz połączenie nożyczkami czy wyłącznikiem, albo czy coś zewrzesz drutem czy włącznikiem, bo efekt jest identyczny.
Zastosowanie przycisku jest tylko wygodniejsze, ale też bardziej ryzykowne, bo ktoś go może użyć przez pomyłkę, w niewłaściwym celu, albo go zablokować na stałe, bo uzna że tak będzie lepiej...
Tak samo niczym się nie różni uruchomienie sterowania z konfiguracją serwisową, gdzie po prostu sygnał wyłącznika awaryjnego nie jest przypisany do sygnału e-stop. Co prawda tu się rzecz odbywa bez fizycznej ingerencji w połączenia, ale też połączenie zostaje przerwane, albo zwarte, tylko tyle, że na poziomie połączeń logicznych.
Tak samo konfiguracja serwisowa nie może być użyta do normalnej pracy, bo będzie to niebezpieczne.
Widzisz, cały czas kręcimy się wokół spraw zasadniczych, że zabezpieczenie można odłączyć tylko na czas serwisu, a nie przez pomyłkę, albo przez głupotę...

cawboy pisze: ↑

26 wrz 2023, 18:42

To co tu zgubiłeś?

Ja próbuję pomóc.
Co prawda Mach3 nie znam, ale są pewne zasady i procedury absolutnie uniwersalne i niezależne od użytego sterowania.
Nie chcę się powtarzać, ale wyłącznik awaryjny, jak sama nazwa wskazuje, ma zadziałać w przypadku awarii i uniemożliwić użycie maszyny do czasu usunięcia tej awarii.
I ma to zadziałać tak samo na GRBL za 100 PLN, jak i na centrum obróbczym wiodącego producenta za milion PLN.
I żeby było jasne, ci wiodący producenci też popełniają błędy, choć może rzadziej i bardziej subtelne.
A teraz kolej na Was, udowodnijcie że potraficie nie tylko pyskować, ale też pomóc autorowi wątku.

lepi pisze: ↑

26 wrz 2023, 17:55

Tak, wiem. Jak też chcesz się dowiedzieć to zajrzyj do instrukcji.
Przypuszczam, że i tak wolisz rozłączać kabelki, wgrywać inny profil lub robić inne niebezpieczne rzeczy.

Chyba czegoś nie rozumiesz.
Mach3 nie używam, nigdy nie będę używał i nie będę zaglądał do żadnych instrukcji.
Jeśli jesteś tak mocny w pysku, to pomóż autorowi wątku, bo to on potrzebuje pomocy.
A jeżeli nie chcesz pomóc w wątku, który jak na złość nazywa się "Może ktoś pomoże z machem", to się nie odzywaj.

lepi pisze: ↑

26 wrz 2023, 08:16

Należy poprawnie skonfigurować sterowanie i cieszyć zaimplementowanymi funkcjami

Nie trzeba się na czymkolwiek znać, żeby walić takie ogólniki.
Wiesz jak to zrobić w Mach3 ?
Tylko żeby było bezpiecznie, a nie tak jak zwykle, czyli postawić gdzieś ptaszka, potem o nim zapomnieć, a na koniec się dziwić że coś nie zadziałało?
Bo ja to sobie nawet mogę wyobrazić, że maszyna po najechaniu na krańcówkę awaryjną sama z niej zjeżdża, to da się zrobić, tylko nie bardzo wiadomo w jakim celu.
Jeszcze raz, maszyna która wjechała na krańcówkę awaryjną jest uszkodzona, albo źle skonfigurowana.
Oczywiście że z krańcówki awaryjnej jakoś musi dać się zjechać, ale to musi być procedura serwisowa, a nie udawanie że nic się nie stało i można pracować dalej...

ADATA pisze: ↑

25 wrz 2023, 22:24

Jeśli można prosic o wyciszenie emocji

Tu nie chodzi o emocje, tylko o to, że z pewnymi ludźmi dyskutować się nie da, bo oni mają problem z elementarną logiką, a uważają się za specjalistów, bo im ktoś pozwolił postać przy maszynie za milion...
Masz doskonały przykład - jak ja napiszę że serwisant odetnie krańcówki, to jestem kretynem, ale jak on napisze że może zrobić to samo jakimś przyciskiem, to jest geniuszem...
Ty natomiast masz Mach3 i potrzebujesz rozwiązania kompatybilnego z tym sterowaniem.
Najprościej będzie chwilowo odłączyć jeden kabelek żeby zjechać z krańcówki, albo maszynę wyłączyć i włączyć ponownie, ale z innym plikiem konfiguracyjnym, gdzie nie będzie wpisów dotyczących krańcówek. Ja Mach3 nie znam, ale na pewno da się to zrobić, jakieś profile trzeba sobie pozakładać i będzie działać.
Zauważ, że po najechaniu na krańcówkę awaryjną tracisz bazowanie i kontynuować pracy się nie da, nawet gdybyś chciał.
Ponadto najechanie na krańcówkę awaryjną nie dzieje się bez przyczyny, i jeżeli tej przyczyny nie usuniesz, to zapewne sytuacja będzie się powtarzać...

Guzikowi w natarciu...
A jesteśmy (i to nie przypadkowo) w dziale Mach 2 / 3 / 4 (ArtSoft software) ...

atom1477 pisze: ↑

25 wrz 2023, 14:49

Rozmawiamy o tym co ma się dziać podczas ręcznego wyjeżdżania z tego najechania, w trybie serwisowym. Tu ma być zablokowany ruch w kierunku kolizji. Aby możliwy był wyłącznie zjazd, a nie dalszy najazd.

Dlaczego zakładasz że serwisant jest debilem i nie będzie wiedział w którym kierunku pojechać?
Serwisant odetnie/zewrze krańcówki, albo uruchomi maszynę z innym plikiem konfiguracyjnym.
Ty natomiast ewidentnie chcesz przekombinować, tak żeby to samo połączenie z tą samą konfiguracją, raz działało tak, a raz inaczej. No po prostu tak się nie da.

atom1477 pisze: ↑

25 wrz 2023, 07:11

Połączenie owszem jest poprawne, ale nie ma odpowiednio dużej funkcjonalności do tego co ADATA chce uzyskać.
Wszystkie krańcówki są podłączone szeregowo, i do jednego wejścia. To jest poprawne z punktu widzenia zabezpieczenia przez kolizją, ale nie daje pełnej funkcjonalności przy wyjeżdżaniu z kolizji.
Jak będzie stało na krańcówce, to program nie będzie wiedział na której (bo wszystkie są połączone do jednego wejścia).
A co za tym idzie, program nie będzie wiedział które ruchy zablokować a które nie.
Więc dopóki ADATA nie przerobi połączenia na sześć wejść, to samymi ustawieniami nic nie zdziała.

Ale Ty jesteś odporny na wiedzę...
Dowolna krańcówka awaryjna ma unieruchomić CAŁĄ maszynę, a nie jedną oś w jednym kierunku.

lepi pisze: ↑

23 wrz 2023, 11:39

Tu się akurat mylisz.

Nie mylę się, bo nigdy i nigdzie tak nie twierdziłem.
Jest oczywiste, że istnieją procedury serwisowe, ale nie o tym jest rozmowa.
Dla operatora najechanie na krańcówkę awaryjną musi oznaczać koniec zabawy, bo jak sama nazwa wskazuje, maszyna jest w stanie awarii, więc nie nadaje się do użytku.
Tutaj mamy dość specyficzną sytuację, bo operator jest równocześnie konstruktorem maszyny i jej serwisantem, ale nie jest to powód aby zmieniać zasady.
W Mach3, na pewno, istnieje możliwość uruchomienia maszyny z inną konfiguracją, gdzie stan krańcówek awaryjnych nie będzie testowany, więc da się jeździć od dzwona do dzwona, co oczywiście nie jest zalecane do normalnej pracy.
Nie wiem jak w Mach3, ale w Linuxcnc istnieje możliwość programowego odcięcia sygnału w pracującej maszynie. I znowu, jest to opcja serwisowa i nie powinna być używana przez guzikowego.
No i na koniec, to są sytuacje gdy krańcówki awaryjne w ogóle nie mają sensu. Na przykład w swojej frezarce napędzanej serwokrokowcami mam tak ustawiony błąd napędu, że dość lekki dzwon wyłącza drajwer i wystawia sygnał e-stop. Po prostu maszyna zatrzyma się zanim cokolwiek mogłoby się urwać. Ale tutaj też bez wyłączenia maszyny i jej ponownego włączenia niczego zrobić się nie da...