zwyczajny pisze: ↑

18 lis 2022, 15:54

Dałem zworkę w JP1 na CHP.

Trzeba jeszcze skonfigurować w pliku hal Czasem częstotliwość jest zbyt duża, wtedy trzeba użyć wolniejszego sygnału http://www.linuxcnc.org/docs/html/man/m ... ump.9.html

IMPULS3 pisze: ↑

18 lis 2022, 14:04

No zaliczyłem sporo dzwonów ale z tego powodu to nigdy. I to we frezarce i tokarce mam tak samo. Obroty też mam niezależne od programu aby sobie kombinować w trakcie obróbki jak mi wygodnie.

Nie wiem czy mówimy o tym samym.
W swojej pierwszej frezarce miałem wrzeciono włączane ręcznie, żadne M3/M5 nie działało i tam faktycznie nie było problemu, bo to weszło w nawyk, żeby nie puszczać programu jak wrzeciono się nie kręci.
Ale zupełnie czymś innym jest sytuacja gdy wrzecionem steruje kontroler i program zawsze się uruchamia przy zatrzymanym wrzecionie, ale nie wiadomo czy wrzeciono ruszy czy nie, bo jest odcinane dodatkowym "heblem"...
Oczywiście można tak urządzić "hebel" żeby także uniemożliwiał start programu, ale to dodatkowe komplikowanie prostych rzeczy.
W maszynach z portem LPT problem występuje wyłącznie przy włączaniu/wyłączaniu maszyny, więc właściwym rozwiązaniem jest charge pump, w ogóle niewidoczny dla użytkownika i nie powodujący żadnych niedogodności i zagrożeń.
Układ charge pump można zbudować na tranzystorze MOSFET lub na dowolnym mikrokontrolerze, jak ktoś potrafi sam polutować, to koszt jest rzędu kilku PLN, czyli porównywalny z "heblem".

kamar pisze: ↑

18 lis 2022, 10:46

Po raz kolejny powtarzam - hebelek na zasilaniu wrzeciona (przydatny też do innych celów.)

Szczególnie przydatny do robienia dzwonów, kiedy się puści program z odciętym zasilaniem wrzeciona...

zwyczajny pisze: ↑

18 lis 2022, 10:15

Co zrobić żeby nic się nie włączało przed uchuchomieniem linuxcnc i zbazowaniem maszyny?

Rozwiązanie nazywa się charge pump i niczego innego nie wymyślisz.