Kiedyś zrobiłem taki numer, ale okazało się że to głupi pomysł.
Oczywiście wszystko działało jak powinno, ale już przygotowanie g-kodów okazało się drogą przez mękę.
Używane przeze mnie programy CAM uparcie wstawiały linie odnoszące się do osi Z, a sterownik protestował i stawał dęba. Skończyło się na przepisywaniu postprocesora. Przy upgrade CAM znowu przepisywanie...
Więcej tego nie zrobię.
Teraz to nawet z bazowaniem nieistniejącej osi Z nie mam zamiaru walczyć, tylko wymyśliłem układ udający krańcówkę fakehome-for-grbl-t114455.html
Naprawdę szkoda czasu na walkę z wiatrakami, namęczysz się, a po tygodniu zamarzy Ci się wymiana sterownika i cała robota od nowa...