Wydaję mi się, że szyny do tych wózków będą kosztować kosmiczne pieniądze.
Schneeberger to szwajcarska firma więc nie ma się co dziwić jak zażyczą sobie
kilka krotnie więcej za metr szyny niż np Hiwin.
Wątpię też, żeby były jakieś zamienniki takich szyn, najbliższe kształtem do nich
są prowadnice Thomson ale mimo to są trochę inne. Oczywiście mowa o wyglądzie wizualnym bo żeby dało się w ogóle nasunąć wózek na szynę i przy tym zachować precyzyjny przesuw to profil szyny musi być zachowany z naprawdę bardzo dużą precyzją.