251mz pisze:Z resztą każdy chyba by z takiego banku dał nogę...

Nie jeśli kasa by została zwrócona.

Nie ale ciekawi mnie czym sobie na to zasłużyłeś

Ze wpłacił te 10 bitocoinów.

grg12 pisze:Facet wpłacił 10 bitcoinów... w przeliczeniu 500k euro...

Jeśli to jest prawda to nie wiem co powiedzieć.

Masakra.
Przecież to nawet widać, że to nie Polak pisze.
Ale jeśli ta sama osoba da się na to nabrać ponownie to chyba jakaś nagroda się je należy.

Tylko że "twoje" konto właśnie zostało założone na ich dane osobowe...

Ciekawe, z tego co widzę to ING daje taką możliwość.
Pytanie tylko brzmi co z takim kontem można zrobić? Rozumiem, że zagrożeniem jest kredyt ale czy można wziąć kredyt na takie konto bez dodatkowej weryfikacji? Nie wiem i nie chce mi się szukać jak ktoś wie to niech powie

Dodane 5 minuty 32 sekundy:

grg12 pisze:Co do sprawdzania nazwy adresata - jeśli wrzucę do skrzynek pocztowych w bloku spółdzielczym informację o zmianie numeru konta na które należy przelewać czynsz to ile osób zadzwoni do administracji żeby sprawdzić?

A co za różnica jeśli w tej informacji również podasz nazwę?
Jeśli weryfikacja nazwy byłaby wymagana to wystarczy podać w tej informacji nazwę lekko zmienioną w stosunku do oryginały aby uśpić czujność.

Dodane 2 minuty 38 sekundy:

CFA pisze:Nic nie kręcę, nie musisz mieć przypiętych wszystkich środków do karty, co więcej nawet do jednej karty.
Ja, jak się zorientowałem, że zabezpieczeniem karty do rachunku ze znaczącymi dla mnie środkami jest jedynie ustawienie limitów (a 20 lat temu tego nie było online), to uruchomiłem karty do rachunków zasilanych wedle potrzeb i tyle. Więc nie muszę nawet specjalnie zasłaniać klawiatury. Najwięcej to mi można buchnąć z KK ale jakoś używając jej stale nie doświadczyłem żadnego fraudu (ale też nie podaję każdemu danych)

No właśnie, grunt to zdrowy rozsądek i tyle.

grg12 pisze:Ale równocześnie oferują definiowanie zaufanego adresata przelewu

Ale trzeba to potwierdzić tak jak przelew.

grg12 pisze:weryfikację konta przez groszowy przelew z innego banku

Poproszę o zreferowanie problemu

grg12 pisze:sprawdzania poprawności nazwy adresata przelewu (liczy się tylko numer konta)

Jest coś złego w tym?

No ale co więcej mogą zrobić? Zabezpieczenia są dobre ale nic nie dadzą jak klient sam działa na swoją niekorzyść.
Najczęściej, o ile nie zawsze, winnym jest jednak klient banku, który to przekazuje innym ludziom swoje dane, krytyczne z punktu widzenia zabezpieczenia dostępu do pieniędzy.
No nie ma cudów, jak wypłacisz pieniądze z okienka banku a później oddasz swój portfel to nie miej pretensji do pani z tego okienka. Tak samo jakbyś dał Ziutkowi dał dowód osobisty, PIN, informacje o swoim koncie a on się upodobnił do Ciebie, poszedł do banku i wypłacił pieniądze.Wina banku?

grg12 pisze: Banki otwarły tą puszkę pandory i nawet nie próbują jej zamknąć - bo całe ryzyko ponosi klient.

grg12 pisze:A doradca klienta w banku zaproponował przejscie na autoryzację 3f? Powiedział że jako preferowaną metodę komunikacji warto wybrać szyfrowane emaile z podpisem elektronicznym? Może jeszcze pomógł niekumatemu klientowi zainstalować apkę na telefonie?
Jeśli tak i klient odrzucił sugestie - to problem klienta - jeśli nie, albo co gorsza bank nie oferuje tego typu usług...

Z Twoich wypowiedzi wnioskuje, że banki są tymi złymi, którzy wpakowali nas biedaków w to guano i teraz umywają ręce.
Jeśli sie mylę to chochoł ale wtedy wyjaśnij o co Co chodzi.

Ale o co Ci chodzi? Zabezpieczenia w bankach są wystarczające. Jak "wsadzisz" tam pieniądze to tam są. Przynajmniej póki co
No ale jeśli je stamtąd wyjmujesz i wywalasz w błoto to czyja to wina? Mają Ci nie pozwolić oddać pieniędzy złodziejowi?
Jak klient wyciąga pieniądze z bankomatu i za chwilę złodziej je mu kradnie to czyja to jest wina?

Mój bank dosyć często przysyła mi jakieś pouczenia żeby uważać, czego nie robić itp. Co jeszcze mogą zrobić?
To są Twoje pieniądze i jeśli chcesz je wyprać w spodniach to nikt Cię przed tym nie powstrzyma.