Znaleziono 3 wyniki

autor: FDSA
18 lip 2011, 19:19
Forum: Na luzie
Temat: Ech ta mlodziez
Odpowiedzi: 22
Odsłony: 3627

Z takich historii ciekawych to po 3 roku studiów pojechałem do Norwegii dorobić. Zadanie było proste - stał balkon podparty pionowymi słupami. ponieważ słupy nie pozwalały podjechać samochodem blisko pod dom pracodawca wymyślił całkiem słusznie że można je przerobić na ukośne zastrzały. Na polskie oko miały mieć z 5.5 metra długości założyliśmy ze belki 6m które miał zakupić będą wystarczająco długie. Pracodawca - norweg po studiach bardzo tam szanowany jako człowiek wykształcony policzył ze ze 4 metry wystarczą. Po krótkiej debacie stwierdził ze jest pewny swego bo on liczył to z trójkąta pietji golasa ;) i czy my w ogóle wiemy co to jest. Jakież było jego zdziwienie (dwa dni sie dopytywał czy go nie robimy w konia) jak mu ze śmiechem powiedzieliśmy ze u nas dzieci w podstawówce wiedzą kto to był Pitagoras. A w 6 nie metrów uwierzył dopóki miarki nie przyłożyliśmy.

Kwintesencją historii jest to że co miesiąc w przeliczeniu brał 35 -40 tys zł za swoje inżynierowanie :)

Pozdrawiam
FDSA
autor: FDSA
16 lip 2011, 20:53
Forum: Na luzie
Temat: Ech ta mlodziez
Odpowiedzi: 22
Odsłony: 3627

Andrzej 40 pisze:Jeżeli kolega własną pracą doszedł do określonego poziomu, to gratuluję. Ale przy okazji przytyk - jak się jest tak zdolnym, to trzeba pisać poprawnie. Kłaniają sie "montarzyści" i interpunkcja. W pisaniu (i pracy) przesadna niedbałość nie świadczy dobrze o delikwencie i jego stosunku do tych, którzy mają to czytać. Sprawdź pisownię zaprasza :mrgreen: .
Pozdrawiam.
Masz rację... Walczyłem lata z bardzo dużą dysleksją :) Efekt żaden i tak jak z pamięci recytuje kilka numerów kont bankowych, numer DO prawka paszportu do tego prawie nie używam książki tel bo numery pamiętam tak nie zauważam różnicy z rurznicą :) tyle ze ja nie nazywam siebie humanistą :)
autor: FDSA
15 lip 2011, 09:07
Forum: Na luzie
Temat: Ech ta mlodziez
Odpowiedzi: 22
Odsłony: 3627

Apropo wspomnianych wcześniej białych rękawiczek i czystych rączek... Od małego pchałęm się do dużych skomplikowanych projektów bo były "fajne".O od małego mnie karcono po głowie ze zeby dobrą płytkę PCB zaprojektować to trzeba swoje odlutować żeby wiedzieć gdzie będzie potem montarzystę szlak trafiał i będzie partaczona robota. No i się sprawdziło - teraz jak czasem patrze na płyty projektowane przez wielkich inżynierów dużej firmy to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera... żenad poprostu ale oni są inżynierowie z (nazw nie wspomnę:) ). Nic tylko się śmiać z nich choć boli czasem fakt ze on jako nieuk zarabia czasem więcej ode mnie choć nieraz pyrzjeżdża zlecać robotę bo sam nie ma pojęcia jak to zrobić.

Pozdrawiam
FDSA

Wróć do „Ech ta mlodziez”