bartuss1 pisze:Oczywiście najlepiej mieć halę wielkopowierzchniową,

Sama hala to pikuś, gorzej że trzeba zarządzać i panować nad tym co jest w środku. A więcej w srodku to większa odpowiedzialność i więcej obowiązków, może już nie trzeba ciągle samemu klepać mlotkiem ale na głowie zamiast korony pojawi się ołowiany ciężarek.

bartuss1 pisze:Na szczęście znajdzie sie jeszcze sporo mechanizmów do wymyslenia i zastosowania w praktyce.

Można i tak, tylko ze aby bawic sie w nowe niepoznane rzeczy to trzeba mieć jakieś finansowanie.Zwłaszcza ze zwsze wychodzą jakieś problemy nad którymi trzeba posiedzieć dużo więcej niż się planowało na początku. Nie jestem w stanie zrozumieć Twojego toku myślenia, bo nawet jak masz obecnie wszystko w zawieszeniu to sam pisałeś że masz fach w ręku w postaci znajomości budowlanki. Więc to nawet pójść na miesiąc do jakiejkolwiek ekipy dało by Ci parę groszy zwłaszcza że obecnie brakuje rąk w tym zawodzie. I może nie jest to ani lekka robota ani przyjemna ale coś byś sobie dorobił. Pieniędzy nigdy za wiele.

bartuss1 pisze: ale na obróbce nie zarabiam,

No właśnie, pytanie dlaczego? Zwłaszcza ze nawet na tym forum zleceń jest dosć duzo.

DOHC pisze:pisałeś człowiekowi (IMPULS) że jest beznadziejnym przedsiębiorcą, takie teksty szczególnie drażnią

Raczej bawią. To tak jak by Ci naubliżało 3 letnie dziecko że słabo gotujesz w porównaniu do mamy. W sumie to trochę może by i miało rację bo gotowanie mamy to jednak gotowanie mamy.

strikexp pisze:Widziałem różne rzeczy, obrabiarki za milion, falowniki za kiladziesiąt tysięcy

A ja widziałem nawet powierzchnię Marsa i Księżyca. To co że tylko na zdjęciach.

strikexp pisze:Ale bądźmy szczerzy,

Nawet nie wiesz jak ja bym chciał abyś był.

JanŻelazny pisze:Ooo ciekawa sprawa żeby płacić za konsultację o nie swój ząb

Po prostu zwiozłem bliską mi osobe która ma problem z tym żębem. Nawiasem mówiąc to dość trudny przypadek na tyle że nie specjalnie ktokolwiek chce się tego podjąć. Klinika w której byłem jest prywatna ale też chyba jedna z lepszych w Lublinie.

strikexp pisze:Dlatego małe zlecenia są do kitu bo takie dogadanie marnuje mnóstwo czasu.

Ty jesteś niezniszczalny jeśli chodzi o pisanie bzdur. Dziś byłem u stomatologa i za konsultacje odnośnie zeba (nie mojego) czy go leczyć czy wyrywać zapłacilem 80 zł. Dalej tłumaczyć?
I co mozna dogadać przez telefon? Że ktoś coś chce, bo na pewno nie dogadać wielkość pracy a tym bardziej wycenić a zwłaszcza oszacować z kim masz doczynienia. No ale nawet tego wpisu jednego z kolegów nie zrozumialeś.
Nie lepiej zacząć pisać bajki? Fantazję masz.

strikexp pisze:Jesteśmy zakompleksionym narodem, co widać bardzo dobrze nawet na tym forum.

Gdzie spojrzałeś? W lustro?
Jakoś nie dostrzegam tu zakompleksionych osób, no może poza Tobą i M2kwaczem, swoją drogą to nie jesteście czasem spokrewnieni?
A poważnie to tak: Nie masz czasu odebrać od kogoś telefonu na którym zarobisz 500 zł a masz czas pisać przydługawe posty na forum. Piszesz o jakiś wielkich zwrotach procentowych w firmach a uwazasz że oszczędność rzędu 10.000 zł w Warszawie to jest coś. No i oczywiście kupujesz zabawkowe maszyny aby zrobić na nich produkcję a jednocześnie jesteś wybitną postacią informatyki która zarabia krocie w swoim zawodzie.
Do Twojej wiadomości, rzadko stopy zwrotu w firmach produkcyjnych są jakieś wielkie czy może inaczej, nie do końca mozna te pieniądze przejeść bo firma produkcyjna z reguły pochłania ogromną część wypracowanych pieniędzy na rozwój samej siebie i jest to prawie bez końca.
Nawet mi się nie chce wyłapywać wszystkich tych Twoich fantazji którymi sam sobie zaprzeczasz. Miłego dnia.

strikexp pisze:Ale Ty dalej brniesz w swoje nawet nie sprawdzając podstawowych informacji.

Mam sprawdzać kto ile zarabia? Po co????? Przeczytaj mój poprzedni post jeszcze raz.

strikexp pisze:zamiast topić kasę w niepotrzebne maszyny generujesz zyski.

Po prostu nie ścigam się z firmami które są ode mnie potężniejsze bo strace na tym zdrowie i życie i zapewne ich i tak nie dogonię, wystarczy mi tego szczęścia co mam.

strikexp pisze:Rozumiem że jak do Ciebie przyszedłby poważny klient i zrobił zamówienie na 100 tyś zł. To najpierw 3 miesiące byś to skrobał na maszynach. Potem wysłał klientowi i wypisał fakturę na 14 dni? Tylko żebyś się nie zdziwił jak się okaże że towar wyparował mu z magazynu a spółka z o. o. ogłosiła upadłość No i co wtedy byś zrobił???
Duże zamówienia rozlicza się partiami. A duże projekty tworzy etapami i też rozlicza je oddzielnie. Po tym co piszesz mam wrażenie że robisz samą drobnicę.

Robię drobnicę ale robię też dość duze roboty, kwestia tego na ile mi czas pozwala. Nie ma dla mnie znaczenia czy ktoś płaci 5 zł za robotę czy 500 zł, liczy się ile nazbieram po całym dniu. Wielkie cyferki nie robia na mnie wrażenia a tym bardziej przemiał pieniędzy. Czasem wolę robić fajną i przyjemną robotę zarabiająć mniej niż użerać się z czymś i zarobić więcej. Różnie to bywa.

bartuss1 pisze:Pewnie zależy co się robi, mi sie już pomysły prawie skończyły w stylu co tu robić żeby zarobić.

Jako producent popełniłeś zasadniczy błąd. Powinieneś dawno temu (o czym z resztą Ci pisałem już kiedyś) mieć wystawioną jakąś swoją maszynkę raz jako reklama a dwa jako gotowy produkt który mozesz na drugi dzień wysłać do klienta. Bo nikt dziś nie chce na nic czekać. Każdy chce mieć na już. A jak nie masz na juz to oczywiste jest że pójdzie gdzie indziej. Twoi koledzy od dawna mają na aukcjach wystawione po kilka maszyn, i tych gotowych i tych oferowanych na zamówienie.
Po za tym masz znajomość programów graficznych i obróbki drewna więc rzeczy typu wieszaki z drewna na ubrania czy nawet jakieś napisy na ściane to nie są dla Ciebie trudne rzeczy do zrobienia a zawse te parę groszy wpadłoby.