No, to się nazywa reklama, jakby na pokazie był ktoś kto nie umie....

kamar pisze:Dobra, jak pojemność warunkuje poziom to już się nie odzywam

Nie no, aż taki ważniak to nie jestem aby dyktować co kto ma robić na forum. Z chęcia ogladam wszelkie wynalazki, nawet jak to jest mini tokarka do drewienek.

kamar pisze:Oglądałem wczoraj takiego sprzęta z gender

Ale chodzi o to politycznie modne gender?
PS. zaniżasz pojemność maszyn tego tematu.

No, ładna maszyna, dla mnie chyba by była ciut za ciężka bo ja mniej na dalekie trasy a wiecej w jakieś leśne i polne dróżki, chociaż mam sentyment dla motocykli w tym stylu za nisko położony ciężar a przez to super się je prowadzi pomimo masy to łatwo trzyma.

Ładny "szerszeń"

dawca87 pisze: Dlatego nie rozumiem chopperów. Osiągi mam lepsze w klimatyzowanym pomieszczeniu z fajką w ręku a poza osiągami plusów w motocyklu znaleźć nie mogę (no oczywiście poza miastem jeszcze).

Oj grzeszysz i to mocno. A aj trochę choruję na chopperka, ma to swój styl i pracy silnika i prowadzenia. Po za tym ja bardziej lubie sobie pojżdzić tak wycieczkowo i rekreacyjnie i aby coś zobaczyć ciekawego po drodze a nie pędzić i celować tylko w czarne. Ale z tego co widzę to na tym forum jestem w mniejszości. Chociaż szlifierki też lubię.

dawca87 pisze: Dzisiaj zrobilem otwarcie sezonu

A zamykałeś?

Spoko, tak mnie tylko ciekawi dlaczego ten zachwyt, nie to że bym krytykował bo nie mój czas i pieniądze a ze są zwolennicy to tylko na plus. No dobrze, ale nie razi Was ten odgłos pracy tego silniczka? Jednak dzwięki 4suwa to inna bajka, nawet poezja.

Garry1 pisze:Tak jak w przypadku Dudi'ego moto nie eko

A co jest fajnego w dwusuwach? Mnie osobiście został uraz po użytkowaniu takich sprzętów, bo to trzeba albo wozic ze sobą olej, jak nie ma dozownika to liczyć ile wlać i do tego cokolwiek wymieszać, a czterosuwik to aby lać i do przodu.

[ Dodano: 2015-01-27, 11:30 ]

logicsys pisze:Optymalna temp do jazdy to 20-25 stopni celsjusza. Wiecej, to sie mózg grzeje, mniej to zimno. Aczkolwiek jak czlowiek byl mlody i glupi, to jezdzilo sie na mrozie -15 stopni, bez rekawic, kasku, w samych dzinach i kurtce szmaciance. A teraz nie wiadomo czemu, bola kolana i stawy

Optymalna to może i tak, ale ja wyczekuję upałów, wtedy to dopiero frajda jak wiaterek dmucha.
A z tymi bolącymi stawami to trochę nie biore na poważnie, bo sam też sporo się omarzłem najpierw na motorowerach póżniej na MZ-kach, ale aby mnie coś bolało z tego powodu to raczej nie. Jak coś boli to bardziej z tego ze coś sie dżwignię, ale motocykl zawsze na mnie działał kojąco. I oby tak pozostało. Miałem kilkunastoletnią przerwę z motocyklami bo na pierwszym planie były maszyny ale teraz chyba motorka się nie pozbędę.

A to inna bajka, bo: teraz motorek to dla przyjemności jak jest pogoda dogodna, kiedyś przeważnie tylko motocykl, i wiem jedno-jak jest +30 stopni to jakda motocyklem jest przyjemnością a jak ponizej 20 to juz tej przyjemnosci troszkę mniej. Choć wczoraj robiłem o 23 zakupy w Tesco i pod sklepem stało Suzuki Hayabuza z kaskiem więc dla niektórych sezon się nie kończy. (z drugiej strony sam w ubiegłą sobotę przejechałem się ze 3 km. ) A drugi gaz to mimo wszystko dla każdego pojazdu nie polecany.

kamar pisze: Z lat młodości chmurnej acz durnej, pozostał mi uraz i na dwa kółka raczej nie wsiądę

A co to za uraz?