kamar pisze: Co to ma byc, alegoria za komuną ? To tym bardziej bezemnie.

Nie, komuna to też polityka, ale skoro się ma maszyny także z komuny to póki można to się ich używa, czy tak? To dotyczy całej gospodarki, po co niszczyć coś co już było raz zbudowane? Lepiej się odnawia czy wymienia na nowe jak jest co. Proste.
Co do dołowania to mnie mam nadzieję że wystarczy tego co mam, co nie znaczy że mam mieć klapki na oczach i mówić że jest wspaniale. Wspaniale jest ale nie za sprawą rządzących a tylko i wyłącznie ludzi, tych niby zwyczajnych i tych co są wyżej i chcą i coś robią.

kamar pisze: zdolność oceny sytuacji. Nie dam się dlużej dołować

Ależ jakie dołowanie, zwykła rzeczywistość. To tak jakby to co budujesz nagle przyszedł ktoś i stwierdził że to wszysko jest bee, zaczął sprzedawać co się da, reszta na złom i mówił ze jest dobrze. Dla tego co sprzeda pewnie coś zostanie ale inne pokolenia będą tworzyły od nowa.

MlKl pisze:Choćby półtora tysiąca kilometrów dróg ekspresowych i autostrad. Platfusy wybudowali w Polsce więcej dróg, niż wszyscy poprzednicy zusamen do kupy przez tysiąc lat.

A wiesz dlaczego? Tylko z jednego powodu, bo pis ich wkopał w euro (a może się tak umówili) i nie mieli wyjścia. Z resztą to chyba jedyny plus za pożyczone pieniądze. Natomiast co do gospodarczych poczynań to już wzlotów za bardzo nie ma. Wiem Miki że jesteś zapatrzony w nich ale choćby przykład zamykania kopalń podczas gdy węgiel się importuje, no, logiki to w tym nie ma. Tak jak topi się 400mln. w kolejne muzeum podczas gdy oszczędza sie na służbie zdrowia gdzie moim zdaniem lepiej coś wnieść (chyba że patriotyczne przemowy to tylko chwyt) niż kolejne muzeum.

kamar pisze: (z ostatnich 3 tyś lat ) przywódcy ktorego wszyscy cenili .

To akurat podchwytliwe pytanie ale ja mam inną definicję DOBREGO GOSPODARZA. Bo to oto chodzi jak mowa jest o przywódcach. Jest takie ładne zdanie: po czynach ich poznacie. Ono mówi wszystko, nic więcej nie trzeba dodawać.
Co pozostanie po obecnych politykach?

kamar pisze:Tak nieśmiało zapytam - Tuska to wybrano tam jednogłośnie ?

Otóż to, przecież jakby był tym za kogo się podaje to raczej inne by były słowa do niego skierowane. Chyba przynajmniej co niektórzy nie widzą w Polsce zielonej wyspy super rządów.
Dobrego przywódcę się ceni, złego nie. Czy to co powiedział przeciwnik Tuska to coś niezgodnego z prawdą?

trzasu pisze:wszak Nowy Jork jest jeszcze dalej oddalony od Warszawy niż Bruksela

Nie ciesz się, następczyni wcale nie lepsza a telefon zaufania do siebie nadal pewnie maja...

Tak w temacie, faktycznie nie wszystkich interesuje socjalizm... I gdyby to nie było takie smutne to nawet byłoby wesoło. A taki był wygadany...

To jest niezrozumienie sensu religii. Niestety ale ci którzy są na ''górze'' zarządców religijnych nie chcą mieć swoich wyznawców jako partnerów a bardziej jako oddanych. Niestety więcej z tego strat niz pożytku bo religia która się nie zmienia tylko na tym traci. To jest paradoks, bo religia sama w sobie nie jest niczym złym-zła jest ślepa wiara i brak poszukiwania odpowiedzi.

logicsys pisze: Wkoncu ktos nie wytrzyma, zaczna sie rozruchy na ulicach, ktos strzeli, ktos sie wysadzi, i albo jedna strona wygra , albo druga. Wiadomo ze nie bedzie to ten sam kraj, ale jaki kraj sie nie zmienia?

Eeee tam, tych co by tak zrobili to raczej brak, jak ktoś ma jako takie warunki bytowe to pociągu do rewolucji nie ma. Chyba że siedzi wysoko na stołku i wydaje polecenia aby inni szli na front.

W tym wszystkim jest jeden problem a nazywa się przeludnienie... Jakby nie patrzeć to narody są coraz to bogatsze więc i zużycie wszelkich surowców jest coraz to większe. I będzie taki moment że zacznie ich brakować a wtedy i socjalizm i kapitalizm niewiele zmieni. Swiat idzie w złą stronę, produkuje coraz to więcej niepotrzebnych rzeczy (psujących się), aby cokolwiek sprzedać to wbija się ludziom złudne potrzeby że coś tam muszą mieć, jedni patrzą na drugich i niestety zazdroszczą a przez to się unieszczęśliwiają. Tu nie wiele pomoże wybór pomiędzy ustrojami, raczej powoli powinno być coś innego, co? - dobre pytanie, poproszę o następne...