WZÓR pisze:p.s.
Co k**** cwaniakuję ?
Nie doczytałem dobrze tematu i swoją wypowiedź wycofałem.
... mam prawo.

Dobra, spoko, trzeba było napisać wczerśniej o niedoczytaniu to inaczej bym do tego podszedł a tak to wyszło nieporozumienie, juz lepiej jakbyś napisał że te moje propozycje to dość trudne do realizacji wtedy przynajmniej przyznał bym Ci rację, a tak odebrałem to jakbyś na siłę się czepiał...

WZÓR,

Uważasz się za mądrzejszego to daj lepszą odpowiedz w temacie i po problemie bo póki co to nic z tego nie ma. Widzisz, forum to wiele pytań i odpowiedzi i każdy znajduje/wybiera to co uważa za słuszne, mnie to naprawdę wszystko jedno czy ktoś cokolwiek skorzysta z tego co ja tu pokazuję czy pisze czy doda mnie do IGNOROWANYCH.

WZÓR pisze:Wydaje mi się , że @IMPULS3 dał wyczerpującą odpowiedź i nie ma sensu szukać lepszejszych metod

Mariusz.

Ha, ha, ha, ale jak przeczytasz pytanie to dotyczy ono właśnie szlifowania szczęk a nie metody ominięcia tego zabiegu, więc nie do końca rozumiem ten głęboki śmiech. Gdyby pytanie brzmiało tylko i włącznie o sposób mocowania to pewnie bym tego nie pisał bo te metody to dość złożone i trudne zabiegi. Dodatkowo nie wiadomo czy jedna średnica tych sześciokątów czy miało być ich więcej, a dopiero póżniej się troszkę wyjaśniło....Ot co.

Nic nie szlifuj tylko podłóż podkładki z blaszek między szczęki a materiał i będzie ok. Chyba że masz do zrobienia jakieś wielkie ilości to wtedy faktycznie lepiej przeszlifować szczęki. A na czym? na szlifierce do płaszczyzn, na ostrzałce a jak miękkie szczęki to i na frezarce. Sposobów jest kilka, możesz szlifować do momentu aż zniknie stary ślad na środku szczęki, możesz w trakcie szlifowania przejechać czujnikiem w poprzek szczęki to Ci da pogląd ile jescze zebrać (czujnik na środku szczęki się wychyli o ileś tam), albo możesz wszystkie szlifować zgrubnie a dopiero po zamocowaniu w uchwycie okrągłego materiału wyłapać wielkość bicia poszczególnych szczęk i wtedy szlifnąć ile potrzeba.