MlKl pisze:Nie stać nas na to, nawet jak okradamy wszystkich pracujących z 80% ich wypracowanych pieniędzy. Ale każda próba postawienia tego z głowy na nogi rodzi protesty odrywanych od koryta świń.
W chorej rzeczywistości funkcjonują chore zasady. Jeżeli państwo przekreśla rachunek ekonomiczny, dotując daną firmę, jej zarząd przestaje myśleć w kategoriach wypracowywania zysku, a skupia się na wyrwaniu jak największej dotacji. Nie ma żadnej motywacji do oszczędzania, do redukcji zbędnego personelu. Zakupy planuje na wyrost, wiedząc, że ktoś inny za to zapłaci. Tak dokłądnie było z LOT-em. Jego kłopoty ciągną się od lat, i wynikają wprost z państwowej kurateli.
No widzisz, a obwiniasz zaklady które po prostu tego nie wytrzymują.
MIKI dzisiaj już nie ma jakiejś niszy na rynku.
I nie rozumiesz do końca że jak nie ma dużych zakladów to nie ma też silnego państwa a przyklad to grecja czy hiszpania albo egipt. Z samych egzotycznych wakacji żaden kraj nie wyżyje.
MIKI ja patrzę na to też realnie bo pomimo że mam kilka gratów na których cos jeszcze mogę zarobić to wiem ze porównując sie do dużej fabryki jestem niczym pod względem jakielkolwiek roboty.
Tak tlumacząc na Twój język to trochę tak jakby Tobie zabrać cale oprogramowanie i kazano konkurować z Microsoft-em, pomimo że coś tam wiesz to bylbyś bez szans. Podobnie jest z gospodarką, wystarczy wylączyć tych dużych, a z malymi to już nie problem.
Jeszcze troche i sprzedadzą energetykę (bo się nie oplaci), a wtedy pogadamy o konkurencyjności naszego przemyslu jak za prąd zaplacisz 50 % swoich dochodów a resztę też oddasz w różnej postaci.....
Miki my jako naród to po za glupota to już nic nie możemy zaoferować, bo i glupoty już nikt nie chce.
