kamar pisze:Może ja się nie znam, ale płytki są fajne jak maszyna sztywna i mocy dużo . To i Kolesowem wytoczy . Tu widać że maszynka dość delikatna więc brałbym małe obroty, dobrze naostrzony HSS i 4 mm na stronę przy posuwie 0,2-0.3 powinien spokojnie iść z chłodzeniem.

Jak najbardziej, noże hss może i potrzebyją spokojniejszych obrotów ale za to mają delikatniejszą pracę. Niestety uchodżą za relikt przeszlości .

WZÓR pisze: IMPULS3 - toczyłeś płytkami LAMINA?...

Odpowiadam; nie toczylem.

Jestem daleki od tego aby twierdzić że w dziedzinie plytek nie ma postępu, ale też plytka czy dawniejszej czy nowszej produkcji sama nie toczy.
A problemy w tym przypadku są wręcz porażające, gdyż dla mnie tego typu roboty są na porządku dziennym i pomimo że więcej stosuję noży lutowanych niż skladaków to takich problemów po prostu nie mam. No i ten czas obróbki - o wiele za dlugi, no ale tego to ator jest akurat świadomy.

bodzio-visla pisze: Powinno się sprawdzać Proszę mi wierzyć, a byłem u wielu klientów na testach, że kłów tokarskich też użytkownicy nie biorą pod uwagę.

Co do kla to jest prosta sprawa. bo albo tokarka zaczyna toczyć stożek albo zamiast okrąglego walka zaczyna wychodzić wielokąt, no i powierzchnia. Czasem wystarczy porównać powierzchnię toczoną z samego uchwytu z powierzchnią toczoną z klem.

A dlaczego wszyscy czepili się narzędzia?
Jeżeli wszystko się trzęsie podczas obróbki to albo za malo sztywna oprawka albo wrzeciono. Samo kombinowanie chociażby ze zmianami kąta plytki czy ksztaltu raczej niewiele tu poprawi.

CFA pisze:bodzio-visla napisał/a:
Coś skromne te Twoje parametry obróbcze... naddatek na stronę 4 mm i posuw 0.5 mm przy Vc 200 to optimum. ...


Jedno pytanie: jaka moc jest potrzebna przy takich parametrach? Ktoś potrafi obliczyć?

Mam u siebie 11KW i takie parametry nie są jakimś granicznym parametrem przy średnicy 180 mm, a na pewno nie udusil by się.

CFA pisze: Przypomina mi się standardowe pytanie z rysunkiem w ręku do tokarza czy frezera.

Przed robotą:
-Panie Janku, jak Pan szacuje, ile Pan czasu potrzebuje na tę sztukę?
-Dwie, góra trzy godzinki i gotowe.

Po robocie:
-Panie Janku, ile czasu pan to robił?
-Uuuu, Paaanie, to nie takie proste, całą zmianę zeszło.

Żarty żartami ale czasem i tak bywa i to w dodatku calkiem nie zamierzone...

Zakładając, że nie ma innej maszyny do dyspozycji, to jakie zmiany byś mu zaproponował, żeby skrócić czas obróbki. Tak bardziej konkretnie.
No i chce oszczędzać tę maszynę którą ma, więc nie pojedzie tyle ile "fabryka dała".[/quote]

Tak bardziej konkretnie to powinien autor wątku się wypowiedzieć czy ma czy też nie.
Z tego opisu co podal wywnioskowalem że problem leży po stronie maszyny, a jeżeli tak to sztywności nie poprawi.
Poza tym przez internet to zawsze w jakimś stopniu teoretyzowanie, na żywo powiedzieć można znacznie więcej, albo zamilknąć.

Rany Julek a ja sie pytam kto ci zablokował maszyne na 100 obrotów

Może zmniejszyl bo przy większych tokarka zaczęla się przemieszczać....

zaba007 pisze:przy zwiększeniu parametrow zaczynaja sie drgania i nie mam juz zzadnej wizji co z tym zrobic.
Może ma ktoś jakies wizje jak zejsc z tych 3 godz. ??

Drgania zapewne z tej przyczyny że maszyna jest malo sztywna , a może i narzędzie i wątpię żebyś mógl cokolwiek zmienić.
Moja propozycja to wsadzić to na bardziej masywną tokarkę manualną lub numeryczną, obedrzeć zgrubnie i dopiero wykończyć na obecnej.
3 godziny na taki detal? Tragedia.