


Lekko nie było, podnośniki zaczęły się pocić, ale stół drgnął i z każdym minimetrem było łatwiej.
Dziękuje za wszelkie podpowiedzi i serdecznie pozdrawiam.
Wróć do „Frezarka uniwersalna Lagun FT 2”
Tak, są to ślady po palniku ( ślady walki z problemem poprzedniego właściciela).skoczek pisze:Witam serdecznie.
Czy mi się wydaje, czy na tych zdjęciach widać że ktoś już to grzał palnikiem?
Pozdrawiam, skoczek
Klin pękł a pierwszym uderzeniem, najprawdopodobniej jest żeliwny.IMPULS3 pisze:
Prędzej rozerwiesz tą frezarkę niż ruszysz.
Tak jak napisal KAMAR poluzuj klina. Kliny zazwyczaj są stalowe także możesz próbować ewentualnie coś do niego dospawać i dopiero ciągnąć.
Możesz w tym celu dorobić sobie kawalek drążka którego jeden koniec posiada kolnierz, na walku suwa się ciężarek a drugi koniec mocujesz do klina. Taki odwrotny mlotek....
Dolny klin został częściowo wypchnięty przez górny klin który został wbity przez poprzedniego właściciela. Od korpusu odkręciłem wszystko co tylko się dało także podstawę i śrubę pociągową osi Z.kamar pisze:Sprawdziłem u siebie, klin jest jeden regulowany śrubami z góry i z dołu. U kolegi nienaturalnie dużo wystaje od dołu. Sprawdz te otwory z boku jaskółek, może ktoś wkręcił jakieś wynalazki. Ewentualnie możesz jeszcze odkręcić obudowę nakrętki śruby podnoszenia od podstawy i próbować obrócić.
Niestety nie wiem gdzie kończą się kliny.bogdan54 pisze: Bycze jajo - nazwa używana przez mechaników samochodowych , stalowe jajo z otworem , porusza się na pręcie , którego początek jest zaczepiony np. w łożysku osadzonym w ślepym gnieździe ,drugi koniec ma duży stalowy kołnierz i w niego uderzamy " jajcem ".
Jeżeli wiesz w którym miejscu kończy się któryś z klinów to może pomogę ,napisz na PW.