diodas1 pisze: Wyciąganie wniosków z różnych doświadczeń to podstawowa umiejętność którą posiadłem na studiach.
Późno dość Fajną zabawą w pierwszych latach szkoły średniej było słuchanie doniesień z wojny wietnamskiej w naszym radio i w Głosie Ameryki. Robiliśmy zestawienia ilu których poległo i typowaliśmy prawdziwe dane.
Kiedys w autobusie siedziało koło mnie małżeństwo z dzieciakiem tak ze cztery lata. Cały czas coś dokazywał a matka go uspakajała. Wreszcie ojciec nie wytrzymał i mówi - słuchaj co mama mówi !
a dzieciak na to - A tobie ile razy mówiła, żebyś nie sikał do zlewu