http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=9068134

Gdzieś . kiedyś widziałem szlifierki taśmowe, jedną nawet mam. Chciałem zobaczyć to Twoje rewolucyjne urządzenie szlifujące do dwóch setek ma szerokości pasa.

Pisał w pierwszym poscie ,że łapie za toczone i gwint ma niepełny.

To może jakieś zdjęcie tego zestawu szlifującego ?

Darius pisze: wstępnej obróbki prętów na szlifierce taśmowej - super pomysł.
Po trzecie jeżeli chodzi o nacinanie gwintów,to faktycznie narzynka jest najlepsza.
.

I chcesz mnie przekonać że szybciej zeszlifuje 2 mm ze srednicy pręta niż przetoczy i to bez żadnej kontroli nad wymiarem.
Chciełbym zobaczyś te oszlifowane pręty na walcarce
Narzynka ma tylko tą przewagę nad głowicą Pittlera że jest tania. Chociaż też nie do końca.
Głowica raz zakupiona ma dość duży zakres gwintów a noże szanowane i w porę ostrzone - posłużą.

hugo30 pisze:Wyginanie to nie problem nie trzeba grzać..

Jeżeli da się wygiąć na zimno to nagwintować tym bardziej. Wyższą klase śruby daje walcowanie, ale i z nacinania 5.6 powinno być bez problemu.

mariuszbroda pisze:,głowice nie są przeznaczone do gwintowania tak twardej stali

Co wy z tą twrardością zbrojeniówki ?. Stykałem się z nią na budowie, zwykły brzeszczot przecina , nożyce też a kruszy się po nacięciu bo ma taki skład. To nie zahartowane NC czy HSS. I zawsze można końce podgrzać. A grzać i tak będzie musiał bo fajki nie zrobi chyba na zimno.

IMPULS3 pisze:[ dla pewności mogę jutro zmierzyć.

Tylko najpierw zatocz, bo jak ukruszysz diament to przeklniesz forum i kolegów

Mam drobne pytanie do kolegi wt - szlifowałeś cokolwiek ,kiedyś fortunką na tokarce ?

Też się chętnie dowiem jak to zrobić w czasie krótszym niż godzina na sztukę

kubaspec pisze:myślę że taniej jest zastosować rewolwerówke jakąś Rv i zwykłą narzynkę w oprawce kompensacyjnej

Taniej napewno ale dużo dłużej. Gwintu jest 110 mm, sztuk tysiące i na powrót narzynki tracisz. Głowicę rozpinasz i wyjeżdzasz.
To już lepiej Pittlerkiem.