Po prostu musisz przysiąść i z miesiąc uczyć się rysować i generować programy w jakimś CAM-ie i tyle. Trudne to jest bo nie wiadomo od czego zacząć. Ja to płakałem prawie jak siedziałem bite 2 tygodnie i szukałem jakiegoś zjadliwego programu i uczyłem się jego obsługi. A przeleciałem i darmowe i jakieś płatne z witaminkami. Zostałem na tą chwile z BOB-CAD-em bo mi wystarcza choć przydało by się coś lepszego. Dzisiaj mam obsługę opanowaną na poziomie podstawowym i to mi wystarcza. Bazuję praktycznie na rysunkach płaskich i robię same blachy i formatki bo jakoś nie mam potrzeby frezowania w 3D. Rób rysunki w jakimś darmowym CAD, zapisuj je do DXF, potem ściągnij jakś darmowy CAM, zasysaj nim tego DXF-a i próbuj stworzyć ścieżki dla narzędzia według obrysów czy płaszczyzn wybierając średnice narzędzia i zadając tam parametry takie jak głębokość skrawania i szybkość posuwu. Zapisujesz tak stworzony program do pliku NC i wczytujesz go do MACH-a i dziabiesz CYCLE START. Do dziś pamiętam jak mi sie gęba cieszyła jak maszyna zaczęła pierwszy raz frezować

Złamiesz parę frezików i się w końcu nauczysz. To nie takie straszne.
