Tu tak na szybko jak mniej więcej wygląda taka głowica w środku. Ta akurat miała być dobra a się okazało że jest zje..na. Ktoś nią robił gwinty na tokarce i zarzekał się że sprawna. No niestety tym sie w tokarce nie robi bo to do wiertary jest urządzenie. Pewnie dla tego się zepsuło. Nie wiem jak im to mogło działać w tokarce. Jak założyłem na wiertarkę to tylko lewe obroty załączała. Nie dało się gwintować, brak ciągu. Sprzęgło dociągnięte na maksa. Urwał się trzpień mocowany na sprężynce który rozsuwał 3 trzpienie tak aby odpowiedni zabierak załączył napęd w prawo lub w lewo przez przekładnię planetarną. Prawdopodobnie w wyniku dużego zużycia trzpienia został on zablokowany przez te 3 trzpienie i zaczął się obracać w przeciwnym kierunku przy wychodzeniu z materiału na wstecznym biegu i po prostu ukręciło tą sprężynkę. Zabierak po lewej przenosił moc przy gwintowaniu (widać jaki jest uszkodzony i wyszczerbiony). Zabierak po prawej jest jak nowy (przenosił moc przy nawrocie). Będziemy próbować zregenerować i może zadziała. Fajnie to jest zrobione. Jak ogarnę i dobrze wyczyszczę to zrobię lepsze zdjęcia jak będziecie chcieli. Głowica niby sprawna kosztować miała 220zł. Ale po sprawdzeniu że zepsuta stanęło na 50 zł za fatygę przesyłek. Jak coś to będzie fajny przycisk do papieru . . . .