Mi się kiedyś zdarzyło takie małe fo-pa. Spawałem felgę aluminiową i odruchowo złapałem niby aluminiowy drucik leżący na stole spawalniczym. Coś się dziwnie mi nim spawało. Jakieś strzały i dymy. Myślę sobie, znowu trafił się jakiś chiński stop aluminiowy

. Jakoś tam pospawałem. Idę szlifować a tu iskry! Co jest? Cholera, błyszczy się inaczej niż aluminium. Polazłem zobaczyć drucik. No tak, wcześniej spawałem coś z nierdzewki i z rozpędu wziąłem go do felgi aluminiowej. Az się sam zadziwiłem że się dało pospawać. Na szczęście to był mały ubytek i raczej kosmetyka niż spawanie połowy felgi i wybiłem przecinaczkiem ten kawałek nierdzewnego spawu. Nawet się dość mocno trzymał. Potem pospawałem jak się należy. Pozdrawiam.
