Toć my to wiemy prawie od początku, i złośliwie wciąż mu podtykamy wędki, a on biedaczek przecież życzy sobie tylko rybkę podaną na srebrnej tacy i polaną sosemdance1 pisze:Panowie jeszcze nie zrozumieliście? montffa sobie rady nie daje i przez to potrzebuje "wzór" programu a że chętnych nie może znaleźć robi zamieszanie, "podkręca", obraża, żeby ktoś mu tylko udowodnił że można taki program zrobić.

W sumie zaczął dobrze, i trzymał fason do końca roku. Po Sylwestrze mu coś odbiło - może pies mu uciekł, albo żona zostawiła, i zaczął świrować. Może jest rozpieszczonym jedynakiem, który dotąd na rodzinie i znajomych zawsze wymuszał w ten sposób jakieś korzyści?
W każdym razie jedyne, co tu udowodnił, to to, że nie jest w stanie zrozumieć czytanego tekstu. Jest w stanie wykuć na pamięć i odtworzyć jakiś ciąg poleceń, i z rytmu wybija go pominięcie jakiegokolwiek etapu, albo pojawienie się czegoś nowego w trakcie. Dlatego tak rozpaczliwie domaga się pliku z wyborem narzędzia, czy parametrami obróbki. Na kursie mu powiedzieli, że tak być musi, i on uwierzył

Generalnie - zaczynanie nauki CNC od pięcioosiówki to dość ambitne zadanie. Zaczynałem od dwóch osi, i też parę razy zrobiłem babola, zanim to ogarnąłem. Ogarnięcie trzeciej było jak bułka z masłem, a czwarta poszła jeszcze lżej. Niemniej spędziłem wiele godzin na pisaniu procedur i to mi dziś procentuje. Tyle, że trzeba zaczynać od rzeczy prostych i podnosić sobie poprzeczkę w miarę nabierania umiejętności. Korzystałem z kodów, wrzucanych tu przez kamara, potem wrzuciłem sporo własnych. Procedurę do obsługi podzielnicy opublikowałem wczoraj. To jeszcze nie jest praca w czterech osiach - Y ma stać w zerze w trakcie pracy. Przygoda z wieloosiówką zacznie sie dopiero jak zrobię głowicę obrotową w jednej czy dwóch osiach. Stanie się to pewnie jeszcze w tym roku, jako logiczna konsekwencja podjętych działań.