3,1 Nm to niezbędne minimum, i to z przełożeniem, bo bezpośrednio jaskółek nie pociągną. Efekt - niewielka szybkość osi i gubione kroki przy ciut cięższej obróbce. Przećwiczyłem to dokładnie.
Silnik 3,1 Nm za to spokojnie targa mi dość ciężki Y w pionie, ale na profesjonalnym posuwie liniowym na wałkach 25 mm i ze śrubą kulową 20x5.
Różnica w cenie silników nie rzuca na kolana. Sterowniki M 54x pociągną nawet 20 Nm w razie potrzeby.
Tu nie chodzi o to, żeby kogoś naciągać na koszta. Chodzi o to, by potem praca była przyjemnością, i dawała się wykonac w sensownym czasie.
Ja lada moment wywalę te dwa M545 i dokupię M860, i przejdę na 70 V 6 A w całej maszynie. Jak dojdą śruby kulowe na Z i X, prędkość powinna się podwoić przynajmniej.
Fakt moja maszynka jest ciut większa, i dość często ją zmuszam do większego wysiłku. Jednak lepiej się uczyć na cudzych błędach, niż na własnych. Taniej wychodzi, i oszczędza się czas.
Dlatego do tokarki manualnej na jaskółkach nie dawałbym silników mniejszych jak 4 Nm.
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Przerobienie tokarki konwencjonalnej na cnc”
- 28 wrz 2013, 13:49
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Przerobienie tokarki konwencjonalnej na cnc
- Odpowiedzi: 25
- Odsłony: 7286
- 27 wrz 2013, 16:50
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Przerobienie tokarki konwencjonalnej na cnc
- Odpowiedzi: 25
- Odsłony: 7286
- 27 wrz 2013, 16:14
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Przerobienie tokarki konwencjonalnej na cnc
- Odpowiedzi: 25
- Odsłony: 7286
Ech, teoretycy... Marckomp wam napisał wszystko, co trzeba wiedzieć. Silniki krokowe na taką małą maszynę to od 4 do 8 Nm - im intensywniej chcecie pracować, tym większe. Da się pracować i na silnikach 3,1 Nm, ale to bardziej męczarnia niż praca. Istotne jest napięcie - i ceny sterowników. Można zacząć od silników powiedzmy 6,9 Nm w zetce i 4 Nm w iksie ze sterownikami serii M54x i zasilaniem 50 V. Jak będzie za mało, to zmienić sterowniki i zasilanie na M860 i 80 V.
Jeżeli to maszynka zupełnie amatorska i bardzo sporadycznie wykorzystywana, można dać mniejsze silniki i przełożenie np 1 do 2 albo i więcej. Używałem w osi X silnika 3,1 Nm z przekładnią planetarną od wkrętarki 1 do 8 - dało się przeżyć.
W tej chwili mam w zetce 8,5 Nm, w X 6,9 Nm, a w osi Y 3,1 Nm. Z i Y zasilane 50 V na M545, X z 70 V na M860.
Z i Y na łożyskach liniowych, X na jaskółce.
Kroki zdarza się gubić w osi X - mimo iż duży silnik, wysokie napięcie i skok śruby tylko 1,5 mm.
Jeżeli to maszynka zupełnie amatorska i bardzo sporadycznie wykorzystywana, można dać mniejsze silniki i przełożenie np 1 do 2 albo i więcej. Używałem w osi X silnika 3,1 Nm z przekładnią planetarną od wkrętarki 1 do 8 - dało się przeżyć.
W tej chwili mam w zetce 8,5 Nm, w X 6,9 Nm, a w osi Y 3,1 Nm. Z i Y zasilane 50 V na M545, X z 70 V na M860.
Z i Y na łożyskach liniowych, X na jaskółce.
Kroki zdarza się gubić w osi X - mimo iż duży silnik, wysokie napięcie i skok śruby tylko 1,5 mm.