Ty się nie baw... tylko Weź się za to porządnie!... bo to dobry kawał softu:)bartuss1 pisze: emc2 i troche sie tym bawilem, ale nie mialem specjalnie czasu sie tym bawić
Przerobienie tokarki konwencjonalnej na cnc
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 3962
- Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
- Lokalizacja: k/w-wy
- Kontakt:
SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 3962
- Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
- Lokalizacja: k/w-wy
- Kontakt:
... witamy wśród wyznawców251mz pisze:Też do tego dochodzę

SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Na temat Linuxa - dla własnego zdrowia psychicznego - się nie wypowiem.
Do nauki i obsługi tokarki (frezarki też) demo Mach'a spokojnie wystarczy i też za free. Jedyny problem to to, że demo nie gwintuje.
Myślę, że silniki 3,1Nm spokojnie tu wystarczą. Są dwie drogi: albo zaprojektować docelowe brakujące elementy i dać je gdzieś wykonać, albo metodą partyzancką: na szybko podłączyć silniki, sprzęgła np. z węża ciśnieniowego i dorabiać już na cnc kolejne detale. Przy okazji nauka obsługi.
Dodatek przystawki do frezowania znacznie rozszerzy możliwości, zwłaszcza w wersji cnc. Szaleństwa nie będzie, ale sporo więcej detali da się już wykonać.
Do nauki i obsługi tokarki (frezarki też) demo Mach'a spokojnie wystarczy i też za free. Jedyny problem to to, że demo nie gwintuje.
Myślę, że silniki 3,1Nm spokojnie tu wystarczą. Są dwie drogi: albo zaprojektować docelowe brakujące elementy i dać je gdzieś wykonać, albo metodą partyzancką: na szybko podłączyć silniki, sprzęgła np. z węża ciśnieniowego i dorabiać już na cnc kolejne detale. Przy okazji nauka obsługi.
Dodatek przystawki do frezowania znacznie rozszerzy możliwości, zwłaszcza w wersji cnc. Szaleństwa nie będzie, ale sporo więcej detali da się już wykonać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
3,1 Nm to niezbędne minimum, i to z przełożeniem, bo bezpośrednio jaskółek nie pociągną. Efekt - niewielka szybkość osi i gubione kroki przy ciut cięższej obróbce. Przećwiczyłem to dokładnie.
Silnik 3,1 Nm za to spokojnie targa mi dość ciężki Y w pionie, ale na profesjonalnym posuwie liniowym na wałkach 25 mm i ze śrubą kulową 20x5.
Różnica w cenie silników nie rzuca na kolana. Sterowniki M 54x pociągną nawet 20 Nm w razie potrzeby.
Tu nie chodzi o to, żeby kogoś naciągać na koszta. Chodzi o to, by potem praca była przyjemnością, i dawała się wykonac w sensownym czasie.
Ja lada moment wywalę te dwa M545 i dokupię M860, i przejdę na 70 V 6 A w całej maszynie. Jak dojdą śruby kulowe na Z i X, prędkość powinna się podwoić przynajmniej.
Fakt moja maszynka jest ciut większa, i dość często ją zmuszam do większego wysiłku. Jednak lepiej się uczyć na cudzych błędach, niż na własnych. Taniej wychodzi, i oszczędza się czas.
Dlatego do tokarki manualnej na jaskółkach nie dawałbym silników mniejszych jak 4 Nm.
Silnik 3,1 Nm za to spokojnie targa mi dość ciężki Y w pionie, ale na profesjonalnym posuwie liniowym na wałkach 25 mm i ze śrubą kulową 20x5.
Różnica w cenie silników nie rzuca na kolana. Sterowniki M 54x pociągną nawet 20 Nm w razie potrzeby.
Tu nie chodzi o to, żeby kogoś naciągać na koszta. Chodzi o to, by potem praca była przyjemnością, i dawała się wykonac w sensownym czasie.
Ja lada moment wywalę te dwa M545 i dokupię M860, i przejdę na 70 V 6 A w całej maszynie. Jak dojdą śruby kulowe na Z i X, prędkość powinna się podwoić przynajmniej.
Fakt moja maszynka jest ciut większa, i dość często ją zmuszam do większego wysiłku. Jednak lepiej się uczyć na cudzych błędach, niż na własnych. Taniej wychodzi, i oszczędza się czas.
Dlatego do tokarki manualnej na jaskółkach nie dawałbym silników mniejszych jak 4 Nm.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Bez przesady, 3,1 chodziły u mnie bezpośrednio, a jaskółki w OUS'ie szczytem precyzji i jakości nie są. Dałem przełożenie 1:2, co daje jakieś 6Nm, jest lepiej, ale prędkość mniejsza. Tym bardziej, że jaki tam jest silnik? 370W? 550?. Przy tej mocy nie obciąży 5mm na stronę. W instrukcji OUS'a przy oryginalnym silniku 370w max. głębokość skrawania to 1,5mm. A tyle to spokojnie te silniczki dawały radę.
Dać większe nie jest problemem, tylko czy się wykorzysta ich możliwości wobec możliwości maszyny.
Zmiana na śruby kulowe nie zawsze jest możliwa albo opłacalna. Zwłąszcza jeśli to tylko hobby a nie zarobek.
Dać większe nie jest problemem, tylko czy się wykorzysta ich możliwości wobec możliwości maszyny.
Zmiana na śruby kulowe nie zawsze jest możliwa albo opłacalna. Zwłąszcza jeśli to tylko hobby a nie zarobek.