Moja samoróbka z silnikami i sterownikami od ciebie

Teraz to już zmontowana w sposób zupełnie odlotowy - zamiast skrzyni od poldka pod blatem jest drugie wrzeciono, napędzane przekładnią od hulajnogi elektrycznej na pasku zębatym, w szczękach ma zaciśnięte koło pasowe, które napędza właściwe wrzeciono. A zasilanie jest chwilowo z dwóch źródeł - na silnik 6,9 N, podaję 48 Volt z zasilacza impulsowego, na ten 3,1 po staremu z trafo 35 Volt.

Muszę się zebrać i to w końcu ogarnąć

Spraw sobie coś takiego

Jest cichy - dużo cichszy od 0,75 kW pod falownikiem. Do drewna to on powinien być ok w przełożeniu 1 do 1 a nie jeden do siedmiu.

Będziesz robił przelotowe wrzeciono, czy tylko kieł z zabierakiem? Jeżeli to drugie, to po prostu wytocz sobie taki kieł zakładany na oś silnika, i praktycznie masz gotową tokarynkę.

tuxcnc - kocham cię nieustająco

pokury - jak masz ten silniczek, poszukaj jeszcze do niego transformatora z odczepami, obroty będziesz zmieniał skokowo, ale akurat przy drewnie to nie jest specjalnie istotne. A taki transformator można znaleźć na złomie, albo za grosze kupić.

Zaletą będzie kompaktowość samej maszynki - silnik od pralki to jednak kawał grzmota jest. A na dopływie prądu z wtórnego zawsze można dać bezpiecznik, który w razie czego zadziała.



Na fotce widać wykorzystanie całego zespołu napędowego z hulajnogi - zębatka z koła ma 88 zębów, zębatka na silniku 16.

Ja jestem praktykiem, teoretyczne dywagacje mają dla mnie sens, o ile teoria się zgadza z praktyką. Silnik rusza sporą masę - ok 10 kg koła zamachowego, bez większych problemów, i nie powoduje to spocenia się trafo - tylko to mnie interesowało.

Silnik jest cichy i ma dość mocy, by toczyć w drewnie przy podanych parametrach. Jeżeli obroty za małe, to można go trochę przewoltować.

Pomiary robiłem w zestawie ze zdjęcia - interesowało minie, czy trafo nie zgrzeję, bo już mi wcześniej ktoś mówił, że potrzebuję minimum 20 amperów... Pokury się zastanawia, czy takiego silniczka nie wykorzystać w tokarynce - więc piszę o swoich z nim doświadczeniach.

Silnik od hulajnogi zasilam z trafo 24V 10 A przez 50-amperowy mostek beż żadnych kondensatorów, czyli nieustabilizowanym napięciem 35 V - pobiera przy starcie coś koło półtora ampera, przy pracy poniżej ampera. Daje radę pociągnąć uchwyt 160 na przełożeniach od hulajnogi - toczyć nie próbowałem.




Na drugiej fotce silniczek napędza wrzeciono przy szlifowaniu zamka na uchwyt.