Ja na początku listopada frezy z chin zamówiłem to jeszcze jedna koperta nie przyszła Radzę się w cierpliwość uzbroić.

Sterownik na Tb6560, więc jeżeli płytka zaprojektowana dobrze i dobrze wykonana to będzie działać. Moja była trochę inna, ale raczej będzie działać.
Jeżeli jest na Tb6560 jak piszą to nie ma podziału 1/4 a ma 1/8 i taki minimalnie trzeba ustawić, żeby silniki poprawnie pracowały. na 1/2 gubią kroki, bo wirnik wpada w rezonans.

pavel0910 pisze:Czy sterownik tego typu będzie działał pod linuxem? Mam starego laptopa i chciałbym zainstalować na nim linuxa z jakimś prostym interfejsem graficznym, żeby to płynnie działało.

System na komputerze nie ma znaczenia. Ten czy inny nie ma większego znaczenia z punktu widzenia sterownika. Ale ja miałem jednego starego laptopa, mach całkiem nieźle chodził, ale linux się w ogóle nie zainstalował.
Musisz mieć komputer na którym da się postawić odpowiedni system z programem sterującym, musi on posiadać port lpt i stabilnie wysyłać przez niego impulsy do sterownika (to wcale nie jest oczywiste). Sterownik podłączasz do lpt, do zasilacza i do niego silniki.

pavel0910 pisze:Mówisz, że ten czerwony jest ok, bo niebieskie padają, ale one są na tych samych układach chyba?

Tak, ale płytka jest błędnie zaprojektowana w niebieskich i użyte transoptory za wolne.

Użyte elementy wyglądają ok, choć nie widać wartości. Bufory, transoptory, bramki schmitta, rezystory mocy też wyglądają na dobre i nie ma diód na wyjściu, które to są nie potrzebne jeśli układy scalone są w wersji AHQ.
Powinno działać

Zakładasz frez podjeżdżasz do górnej powierzchni plexi i w programie sterującym bazujesz oś Z na zero

Ja miałem właśnie podparty tylko z jednej strony. Tylko jak będziesz kupował ten pręt to przykładaj oko i szukaj prostego. Ja w sklepie z 30 ledwo dwa wybrałem. Prosty jest prosty, a skrzywiony i wyprostowany dalej będzie krzywy, bo w takich zastosowaniach to musi być na prawdę proste, bo będzie się zacinać przy obracaniu.
Ja nakrętki zrobiłem z poliamidu. Możesz z teflonu, polietylenu itd. Jakieś w miarę twarde tworzywo konstrukcyjne.
Wiercisz, robisz dwa obroty gwintownikiem, jakąś śrubę dremlem i tarczą do cięcia przerabiasz na kształt gwintownika i powoli, do przodu, do tyłu, aż przejdzie na wylot, sprawdzasz czy ten pręt gwintowany wkręca się z delikatnym oporem i jak dojdziesz do takiego stanu to masz nakrętkę.

Działać będzie, ale jak to trzeba założyć. Maszynka edukacyjna po taniości to trz ba iść na kompromis.
Sprawdzone silniki o znanych parametrach kosztują po 100, a te za trzy 25, więc się opłaca, bo działać będzie na pewno, tylko nie wiadomo jakie prędkości wyciśniesz. Ale to i tak od wielu czynników zależy.

pavel0910 pisze:opłaca się brać te 4szt za 40zł?

Możesz próbować w licytacji ustrzelić taniej, ale nie jest źle.

pavel0910 pisze:Silniki mają 6 przewodów. W sterowniku widzę wejście tylko na 4 przewody.

Musisz miernikiem poszukać dwóch, których się nie podłącza. Tylko dowiedz się czy gość z silnikami sprzedaje wtyczki z przewodami bo będziesz miał problem się podłączyć. Lutując zdarza się, że w silniku przewód się odlutuje.

pavel0910 pisze:Silniki mają napięcie zasilania 3.08V, a w instrukcji sterownika napisane jest, że napięcie zasilania sterownika wynosi 12-36V. Jak to z tym jest?

Z tym jest tak, że im wyższe napięcie zasilania sterownika i niższe znamionowe silnika tym lepiej. Podając znamionowe napięcie na silnik przez cewkę popłynie znamionowy prąd. Ale nie od razu, bo jest indukcyjność. Im wyższe napięcie podajesz, tym szybciej prąd w cewce narasta. Sterownik podaje podaje napięcie zbliżone do tego jakim jest zasilany np.24+, a gdy w cewce prąd zacznie płynąć odpowiedni to już w dalszym etapie utrzymuje zadany prąd.
Ja ten sterownik zasilałem z zasilacza impulsowego 36V i małym potencjometrem na zasilaczu zmniejszyłem napięcie do 34,2V jak dobrze pamiętam. Blisko granicznego napięcia jest niebezpiecznie. Sterownik może się zjarać.

W leroy poniżej 15cm nie tną, ale w casto mi cięli nawet klocki 70x70mm

Nie pamiętam ile jej było łącznie. W casto jak kupujesz materiał to potną ci to jak chcesz za free.

Nie wiem też jak dociąć płytę na dokładny wymiar jaki mi potrzeba, pewnie najlepiej byłoby załatwić to z jakimś stolarzem?

Owszem.
Ja do swojej wszystkie formatki rozpisałem, i pojechałem do castoramy. Pół godziny później wyjechałem z wszystkimi formatkami. Zapłaciłem 71zł. Pocięli w sumie +/- 0,5mm więc bardzo dokładnie. Jedną tylko zrobili za małą o równo centymetr. Pomylił się ktoś zwyczajnie. Zobaczyłem dopiero w domu i nie chciało już mi się jechać raz jeszcze.