
Do obliczeń wziąłbym cenę samych usług, materiał pisałeś, że jest twój, to by wyklarowało obliczenia.
nicek pisze:Duże prawdopodobieństwo, że w przypadku poważniejszej awarii koszty naprawy przekroczą wartość maszyny i wyrzucając ją na złom
Tutaj porównywałbym ceny pogwarancyjne bezwględne: bo cóż z tego jak cena części droższa od starego, taniego lasera w zakupie, jak pogwarancyjna cena części do nowego może być i tak 2x wyższa. Żadne pocieszenie, że to tylko 20% ceny nowego lasera.
Wynika z tego dobre pytanie Dudziaka4: na jak długo i za ile da się wynegocjować przedłużenie gwarancji?
Podam 2 przykłady: przedłużenie gwarancji w Maździe 6 do 5 lat kosztowało mnie ok. 2,5 tys pln netto. Przy kupnie tokarki Mazaka przez dystrybutora (Metal Team) nie udało mi się wynegocjować 5 lat temu przedłużenia gwarancji i to była dla mnie największa wada tej inwestycji - choć i tak ją popełniłem - po uprzednim wywiadzie odnośnie serwisu.
Przeciwko zakupowi nowego lasera (czy innej inwestycji) jest jeszcze 1 argument, ryzyka wpisane niejako we wszelką działalność biznesową: niespodziewane nieszczęścia, zdarzenia wydawałoby się o pomijalnie małym prawdopodobieństwie, czarne łabędzie czy jak je tam zwać.
Ilu masz znajomych, którzy zainwestowali na stare lata w spokojny, bezpieczny biznes np mały, cichy hotelik? Co mają teraz powiedzieć? Mała rata ( a jeszcze lepiej zakup za gotówkę) - mały kłopot, duża rata - duży kłopot. Na szczęście dla ciebie budowlanka wychodzi z pandemii "obronną ręką", ale co będzie, jak inflacja ruszy - a musi po wpompowaniu tylu miliardów w gospodarkę - i zakup mieszkań itd przestanie być dobrą lokatą?
Na te pytania musisz odpowiedzieć sobie sam konsumencie. Na zakończenie powiem, że każdemu przedsiębiorcy w Pl życzę takich dylematów inwestycyjnych. Powodzenia.