Nikogo nie chcę przekonywać,każdy musi sam zbierać doświadczenia.Najważniejsza jest kalkulacja kosztów wykonania,czas itp.każdy zdaje sobie z tego sprawę podejmując się większych zleceń.
Moim zdaniem jeżeli mają to być kotwy zalewane betonem,to lepszy gładki pręt.Natomiast mniejsze średnice zawsze robiłem narzynką,po obtoczeniu,ale ilości były znacznie mniejsze,a długość kilku metrów.
Zleceniobiorca sam zdecyduje jaki sposób wybierze i może nam opisze opisze wyniki na forum.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Gwintowanie prętów żebrowanych BST500S do zbrojenia betonu.”
- 19 lip 2011, 17:06
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Gwintowanie prętów żebrowanych BST500S do zbrojenia betonu.
- Odpowiedzi: 60
- Odsłony: 16138
- 18 lip 2011, 21:55
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Gwintowanie prętów żebrowanych BST500S do zbrojenia betonu.
- Odpowiedzi: 60
- Odsłony: 16138
Gwintowanie pręta żebrowanego
Widzę,że ktoś za szeroko podchodzi do tematu,zamiast skupić się na obróbce.
Po pierwsze jeżeli zleceniodawca chce mieć papier na pręty,to dostaniesz atest od sprzedawcy za około np.15zł do 40zł.Możliwe,że coś się zmieniło w wydawaniu atestów na zakupione materiały.Tego nie wiem.
Po drugie przedmówca bardzo dobrze radzi w sprawie wstępnej obróbki prętów na szlifierce taśmowej - super pomysł.
Po trzecie jeżeli chodzi o nacinanie gwintów,to faktycznie narzynka jest najlepsza.
Sporo tego dziadostwa się toczyło.
Zagięcie również nie stanowi problemu jeżeli ma się maszynę do zaginania.
Pamiętam natomiast,że jeden z klientów zrezygnował z żebrowanego pręta na rzecz gładkiego.Obawiał się że mogą powstawać pęknięcia na zagięciu.
Pręty takie spawano byle jakim prętem ze sobą ,w jakimś tam rozstawie i zalewano w beton jako kotwy.
W Poradniku Tokarza(starsze wydanie) była narysowana oprawka do narzynki mocowanej w tulei.Podobnie wygląda jak te ustrojstwa na zdjęciach w zamieszczonych linkach.
Po pierwsze jeżeli zleceniodawca chce mieć papier na pręty,to dostaniesz atest od sprzedawcy za około np.15zł do 40zł.Możliwe,że coś się zmieniło w wydawaniu atestów na zakupione materiały.Tego nie wiem.
Po drugie przedmówca bardzo dobrze radzi w sprawie wstępnej obróbki prętów na szlifierce taśmowej - super pomysł.
Po trzecie jeżeli chodzi o nacinanie gwintów,to faktycznie narzynka jest najlepsza.
Sporo tego dziadostwa się toczyło.
Zagięcie również nie stanowi problemu jeżeli ma się maszynę do zaginania.
Pamiętam natomiast,że jeden z klientów zrezygnował z żebrowanego pręta na rzecz gładkiego.Obawiał się że mogą powstawać pęknięcia na zagięciu.
Pręty takie spawano byle jakim prętem ze sobą ,w jakimś tam rozstawie i zalewano w beton jako kotwy.
W Poradniku Tokarza(starsze wydanie) była narysowana oprawka do narzynki mocowanej w tulei.Podobnie wygląda jak te ustrojstwa na zdjęciach w zamieszczonych linkach.