Ja też radziłem poprosić fachowca, ale od tego forum, żeby pogłębić wiedzę. Przy budowie frezarki CNC też można wszystko zlecić, bo narzędzia niebezpieczne

Zawsze można kupić gotową przejściówkę. Pewnie wyjdzie tyle samo co ta zrobioną samemu. Akurat przejscie z 4 na 5 przewodów jest banalne i nie ma możliwości pomyłki. Chyba, że ktoś ma problemy ze wzrokiem (nowe wtyczki są dobrze opisane w środku).

miron91 pisze:Jak ta przejściówka wygląda ? wkład się 5 bolcowe gniazdo do 4 bolcowego gniazda ? wymienia się gniazdo na 5 bolcowe ? czy jak ?

Czyli stosując taką przejściówkę mogę bezpiecznie pracować ?

Wydaje mi się, że powinieneś skorzystać z pomocy elektryka na miejscu. Nie chciałbym mieć Ciebie na sumieniu.

Kupujesz wtyk 4-bolcowy, gniazdo na przewód 5-bolcowe, kabel 4x2,5 i łączysz fazy ze sobą (wtyczki i gniazda zwykle mają opisane końcówki w środku), a wtyk PEN (jedyny który pozostał) łączysz z PE (w gnieździe 5-bol.) i dodatkowo kawałkiem kabla zwierasz z N. Jeśli tego nie zrobisz to niektóre urządzenia nie będą działać prawidłowo lub wcale.

Czy możesz pracować bezpiecznie? Cóż, przez kilkadziesiąt lat takie instalacje funkcjonowały. Jeśli będziesz przestrzegał BHP i nie będziesz kombinował z bezpiecznikami to nic Ci nie grozi.

Instalacja 5-przewodowa daje większy poziom bezpieczeństwa dzięki temu, że uziemienie (obudowa urządzenia) jest rozdzielone od kabla neutralnego ("zera"). W razie przebicia na którejś fazie i upalenia przewodu zerowego nie masz napięcia na obudowie, bo zadziała różnicówka. To jest o tyle dobre, że nawet przebicie na obudowę niepowodujące zadziałania bezpiecznika, wybije różnicówkę. W Twoim przypadku, jeśli nie będziesz "watował" bezpieczników to taka sytuacja nie ma prawa się zdarzyć, bo będzie się palił bezpiecznik.

Różnica jest taka, że w gnieździe 4-wyjściowym masz kable: L1, L2, L3 i PEN. W gnieździe 5-wyjściowym jest L1, L2, L3 i PE, N. Można zrobić przejściówkę, łącząc fazy ze sobą, a PEN podłączyć do PE i N.

Tylko to nie jest rozwiązanie obecnie nie polecane, ponieważ jak wystąpi zwarcie na którejś fazie, a bezpiecznik będzie "zawatowany" (co przy topikowych jest dość powszechne) i upali się przewód PEN, to masz napięcie na obudowie urządzenia i nieszczęście gotowe. Po to stosuje się 5 kabli w instalacji, aby nie dopuścić do takiej sytuacji. PE idzie na obudowę, a N jest podłączone w urządzeniu. Dodatkowo masz różnicówkę na tablicy. Instalacji nie przerobisz, więc zostaje Ci przejściówka. Co do ryzyka, cóż kiedyś tak wszystko funkcjonowało (4 kable). Przejściówka z 4 na 5 jest prosta w drugą stronę jest gorzej, bo trzeba sprawdzać do czego używany jest w urządzeniu przewód neutralny.

Zgadza się. 11kW możesz pobierać w sposób ciągły, a krótkich przedziałach czasowych nawet 16kW. Ile czasu to nie pamiętam, ale chyba 60 min powinien wytrzymać. Zwykły bezpiecznik możesz przeciążyć 45% (przy 60% powinien się spalić od razu).

miron91 pisze:jakiego max prądu mogę używać w takim razie ? skoro są aż 3 bezpieczniki ?

Takiego jak bezpieczniki, czyli 16A na jedną fazę. To, że są tam 3 bezpieczniki nic Ci nie daje, bo masz inwertor jednofazowy na 230V (możesz pociągnąć max 3,6kW mocy). Z trzech faz możesz już czerpać ponad 11kW, ale spawarka musi być na 3 fazy. Dlatego urządzenia trójfazowe większej mocy są korzystniejsze w eksploatacji niż jednofazowe (m.in.: mniejsze prądy na fazę, mniejsze zakłócenia, cieńsze kable).

miron91 pisze:W kuchni jak wlacze mikrofale i piekarnik to woda w mikroweli nie chce zewrzec

Tolerancja napięcia w sieci to 230V +/-10% (chyba już to obowiązuje, bo w okresie przejściowym było +6/-10%). Według tego napięcie w sieci może mieć wartość od 207 do 253V. O ile urządzenia wyposażone w zasilacze impulsowe radzą sobie bez problemu z takim zakresem, to stare nie są odporne na takie zmiany. Takie spadki i skoki nie mogą utrzymywać się dłużej niż 15min.

Moc chwilowa w prostej mikrofalówce zależy mocno od napięcia zasilania. Jak odpalasz ponad 3kW na jednym obwodzie to może się nie wyrabiać.

miron91 pisze:Skoro elektrownia jest blisko i nowe kable sa to chyba wina mojej intalacji.

To nie jest takie oczywiste. Raczej wątpię, abyś miał tak zepsutą instalację (z tego co piszesz, stara nie jest). Prędzej zbyt duża ilość odbiorców jest na transformatorze w okolicy i są duże spadki napięcia w szczycie prac. Możesz sprawdzić miernikiem czy napięcie nie spada poniżej 207V i reklamować. Jak się podłączysz z inwertorem bezpośrednio przy tablicy rozdzielczej (lub pociągniesz to gniazdko do warsztatu) to przekonasz się czy jest lepiej. Innej taniej rady nie ma. Zakup agregatu to oczywiście droga sprawa, ew. sprzedaj inwertor 1-fazowy i kup 3-fazowy. Będzie mniej obciążał instalację i będzie odporniejszy na sąsiadów.

miron91 pisze:To co ja mam robić ? . Kable co wystają z domu nie są grube...

Grube to kwestia względna. 4mm2 to raptem ok. 2,25mm średnicy.

miron91 pisze:Ogólnie rzecz biorąc jak sąsiad spawa na transformatorze albo ktoś kto ma dom kilka set metrów dalej to już światło miga w domu jak byk.

Na to nic nie poradzisz, na wiosce to normalka. Jedynie własny agregat. Niestety jakość usług energetycznych w małych skupiskach ludności pozostawia wiele do życzenia. Energetyka kasę bierze, ale sieci im się rozbudowywać nie chce. Jakie kable powinieneś mieć już pisałem. Możesz sobie wstawić tablicowy woltomierz i będziesz widział jaki jest aktualny stan sieci. Mam brata na wiosce i u niego pod wieczór napięcie spada czasem do 190-200V. Można reklamować, ale tu chyba niewiele daje.

miron91 pisze:Ale o jakiej spawarce aktualnie piszemy o tych inwentorowych czy transformatorze 400 amp ?

Do spawarek inwenterowych mam bezpośrednio gniazdko mam bezpiecznik 16 amp topnik przewody do licznika są bezpośrednio w ścianie mają przekrój 2,5 mm po drodze jest puszka lecz przewody nie zmniejszają się, długość pomiędzy instalacją a gniazdkiem do inwentorów to jakieś 4 metry.

Do spawarki 400 amp mam siłę na bezpiecznik 25-30 topnik ale nie znam grubości kabli długość pomiędzy gniazdem z siły a instalacją to jakieś 3 metry

Instalacja z 1991 roku,kable z tego samego roku. Wcześniej miałem transformator mma 200amp na 230V na 25 bezpieczniku na max prądzie był spadek jak cholera.

Więc jakie jest najlepsze wyjście ?

Szczerze mówiąc to lepiej weź sobie jakiegoś elektryka do pomocy, bo widzę, że nie potrafisz zinterpretować porad. Nieszczęście gotowe. Rozmawiamy o spawarce jednofazowej na 230V, bo chyba z nią masz problem, a ty pytasz czy chodzi o transformator 400A podłączony do 3 faz. Jeśli masz 3x30A to transformatorówka ma właściwe zasilanie, bo z tego możesz pociągnąć ponad 20kW.

Przewód 3x2,5mm2 pod tynkiem jest przewidziany dla prądu max 19A (bezpiecznik 16A). Teoretycznie możesz spawać ciągle na ok. 50% jej prądu, czyli do 90-100A, ale biorąc pod uwagę charakterystykę bezpiecznika, powinieneś dać radę pociągnąć na 80%(ok. 140A) przez godzinę (zanim spalisz bezpiecznik).

Przewód j.w. wiszący na ścianie wytrzyma 27A (bezpiecznik 25A). Dałby to 80% wydajności spawarki lub 100% przez jakiś czas. Warunkiem w obu przypadkach jest, wyłącznie spawarka na linii.

Jak widzisz w obu przypadkach przekraczasz parametry kabli. Powyższe 19A i 27A uwzględniają możliwość rozgrzania się drutów do 70st.C przy pracy ciągłej (w lato może być problem). Moim zdaniem nie masz wyjścia i musisz dać kabel 4mm2 i bezpiecznik 30-32A. Zgodnie ze sztuką, powinno być jeszcze gniazdo 32A, ale w sumie spawarka pracuje impulsowo, więc zwykłe (16A) ujdzie.

Inne rozwiązanie to przejściówka z gniazda siłowego na 230V. Tam masz bezpiecznik 30A na fazę więc teoretycznie kabel powinien mieć 4mm2. Możesz też na stałe wyprowadzić jedną fazę na gniazdko obok. Raczej nie spawasz dwiema spawarkami jednocześnie.

[ Dodano: 2014-04-22, 14:53 ]

miron91 pisze:Podłączę się od słupa w domu i pociągnę kabel ziemią do garażu tam zrobię drugi licznik.

Taka samowolka może kosztować od 5000 zł w górę Lepiej tego nie rób.

miron91 pisze:czyli potrzeba 30 amp bezpiecznika i 16 amp 3x2,5mm przewód ?

Potrzebujesz włącznik instalacyjny typu S (nazywany eską) na prąd 32A, aby zapewnić działanie instalacji w całym zakresie pracy spawarki.

Przewód 3x4mm2 jeśli idzie bezpośrednio po ścianie lub w korytku, rurce, kanaliku itp., bo jak pod tynkiem to 3x5mm2.

Oczywiście taki przewód musi iść bezpośrednio od tablicy rozdzielczej za licznikiem, bo jak po drodze będziesz miał 2,5mm2 (i jakieś puszki instalacyjne), a tylko kawałek w warsztacie dasz 4mm2, to nic ci z tego nie wyjdzie. Inaczej mówiąc, musisz wydzielić sobie oddzielny odwód dla tej spawarki. Wówczas ew. inne urządzenie będą siadać, ale spawarka powinna dobrze spawać.

Podstawowe pytanie brzmi - jakie masz bezpieczniki na tablicy przy liczniku? Może się okazać, że nie masz odpowiedniego przydziału mocy, żeby podłączyć tak duże obciążenie.