Za tą cenę nie warto, a taka precyzja jak na tym boshu to nie wiem czy koledze potrzebna. Cena jest kosmiczna.
Fakt ostatnio myślałem sobie nad sprzedarzą mojej wiertareczki kolumnowej, bo frezarynke ukończyłem i wskoczyłem na allegro spojrzeć ile teraz kosztują podobne jak moja, - ja mam taką małą uniwersalną jak są te najtańsze chinki, ale jeszcze w wykonaniu czeskim z niepamiętam jakiejś czeskiej firmy (zero luzów, nawet nią gwintuję - choć nie ma lewych obrotów i gwintowanie trwa długo bo trzeba gwintownik wykręcać z uchwytu w materiale i ręcznie wykręcać), ale jestem z niej bardzo zadowolony - roboty zrobiła dużo.
No i wchodzę na allegro i tam szok - wszystko z dwustu paru podskoczyło pod 300 zeta, ale pewnie kryzys i podwyżki. I postanowiłem swojej nie sprzedawać, zwłaszcza że mi się udało w świetnym stanie wyrwać swoją na giełdzie jakieś 3 lata temu za 150 zeta.
A tak przy okazji, to kolega wezmie coś z większym silniczkiem niż standardowy 250W, bo moja np. powierci z godzinę i zagrzewa sie silnik tak że go dotknąć niemożna, a już nie mówię jak w futerko wkręce od 8 do 13 mm wiertła i ciągne w blachach kwasowych. Czasami się dziwię że to taki wytrzymały silniczek, ale jak nie muszę to daję mu odetchnąć
maciek