jacek-1210 pisze:Świetny pomysł z tą ściernicą, tylko kompletnie się na tym nie znam: jaki rodzaj/ziarno/kolor/średnica/obroty ? No i jak z wyważeniem, żeby mi cała konstrukcja nie odfrunęła ? Moje dotychczasowe doświadczenie to miniszlifierka, gdzie ściernica wycierała się zanim zdążyła coś podszlifować

Witam.
Nie pomogę za bardzo w tym temacie, ale z dotychczasowego doświadczenia wiem że białe kamyczki to strata czasu, kiedyś chwaliłem sobie kamień koloru czarnego bądź siwego, ale to wyłącznie do ostrzenia narzędzi i sprawował się ok, teraz używam ściernic diamentowych i jednak nie chce nic innego.
Takie coś moża spróbować http://allegro.pl/kamien-szlifierski-ta ... 01554.html , cena niewielka więc mozna eksperymentować, chociaż ja bym celował w średnice 50mm (o ile jest) bo 80 deczko za duże (chociaż nie znam możliwości tego wrzecionka)
Co do wyważenia to obciągacz diamentowy i obciągać wszystkie powierzchnie które się da i nie będzie wibrować.

Witam.
A może tak zamiast freza małą ściernice garnkową (bartuś kiedyś tak łoże szlifował ) 2.2kw powino dac rade , wyjdzie taniej niż węgliki męczyć.
Możliwe że nawet szybciej by to poszło, 3.5mm to nie aż taka tragedia, byleby zetka chciała to utrzymać.
Pozdrawiam.

Witam.
Tak na oko to tam 6m/min nie ma, przyspieszenie bez problemu daj większe, silnik dopiero przubuczeć moze jak dojdzie do za dużych obrotów pod większym obciążeniem, Kolega z tego co widziałem linuxacnc używa więc wystarczy wpisać odpowiedni mikrokrok i pomnożyć mm/s*60 i mamy prędkość danej osi. Bo tak jak mówię coś te 6m za dużo sie wydaje.
Pozdrawiam.