Nie będę bronił tej tezy jak ostatniego bastionu ale...
Nic co wychodzi z huty nie jest proste i to jest oczywiste (innymi słowy pełna świadomość).
Nie wspomniałem również o tym że mają to być oprawy zamknięte a to ważne.
Autor frezarki ze zdjęcia zrobił to i działa.
Asortyment łożysk liniowych, ich fabrycznych obudów (made in china) i wałków też jest mi znany bo już budowałem z nich różne konstrukcje.
To wszystko sprawia że widzę szanse powodzenia.
Z drugiej strony jednak cały czas zastanawiam się czy jest sens oszczędzać (notabene nie wiele). Ale wtedy rodzi się pytanie po co kupiłem sobie Ous-a i targałem go przez pół polski.
O pewnej godzinie nawet inżynier zaczyna podchodzić już filozoficznie do tematu...
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1”
- 30 maja 2013, 23:07
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 1865
- 30 maja 2013, 21:24
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 1865
- 30 maja 2013, 20:45
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 1865
Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1
Witam,
Koledzy chciałbym zrobić sobie obudowy łożysk liniowych w wersji - tanio.
Zainspirowało mnie zdjęcie
Spawanie to nie problem.
Chciałbym użyć rury 1 i 1/4 ". dla łożysk fi20 (średnica wew).
Mogę je sobie od środka (przetoczyć na OUS-1).
Ale najbardziej nurtuje mnie jak "splanować" podstawę tak by w każdej "obudowie" wysokość i równoległość od osi przyszłego łożyska była taka sama.
Moja koncepcja puki co to:
1.Przed wspawaniem kawałów rury do płaskowników - przetaczam je wew. tak by łożysko wchodziło (z tego co pamiętam mają szew więc w środku jest falc).
2. Spawam - wiem że jakieś deformacje się pojawią ale myślę że niema tragedii.
3. Toczę sobie kawałek wałka na rozmiar przyszłego łożyska fi 32. z otworem przelotowym fi12
4. Wałek ten przykręcam zamiast imaka do suportu.
5. Na ten wałek nabijam te "surowe" oprawy.
6. "Jakoś to blokuje" mam pomysł ale nie potrafię tego opisać.
7. Wrzeciono daję na frezarkę ale ustawiam w takiej samej orientacji jak przy toczeniu.
innymi słowy oś wrzeciona równolegle do łoża.
8. Zakładam frez i rozpoczynam obróbkę podstawy.
Koledzy prawda jest taka że jestem totalnym laikiem w dziedzinie toczenia czy frezowania. Kolejne projekty to kolejne wyzwania i w ten sposób uczę się nowych rzeczy. Z tego powodu proszę o wyrozumiałość.
Chciałbym prosić o rady wyjadaczy dla których te tematy to przysłowiowe "małe piwo przed śniadaniem".
W każdej branży są knyfy które sprawiają że rozwiązanie jest i to bardzo proste... Ale to trzeba działać w temacie.
Dlaczego takie oszczędności.... Otóż dawno temu z jakieś 6lat. zrobiłem ramę pod ploter z ruchomą bramą. Później było tak gęsto od ciężkich tematów (oj działo się działo) że cnc poszło w odstawkę.
Teraz moja wymarzona zabawka cnc to zupełnie inny target ale to wymaga czasu. Jednak bez wielkich inwestycji przydała by się maszynka by wykonać elementy dla hobby - (modelarstwo rc, obudowy elektroniki itp. ) Z drugiej strony może wykonała by elementy z aluminium do wymarzonej wersji.
Tak więc rama jest. Chciałbym ją minimalnym nakładem uzbroić.
Koledzy chciałbym zrobić sobie obudowy łożysk liniowych w wersji - tanio.
Zainspirowało mnie zdjęcie

Spawanie to nie problem.
Chciałbym użyć rury 1 i 1/4 ". dla łożysk fi20 (średnica wew).
Mogę je sobie od środka (przetoczyć na OUS-1).
Ale najbardziej nurtuje mnie jak "splanować" podstawę tak by w każdej "obudowie" wysokość i równoległość od osi przyszłego łożyska była taka sama.
Moja koncepcja puki co to:
1.Przed wspawaniem kawałów rury do płaskowników - przetaczam je wew. tak by łożysko wchodziło (z tego co pamiętam mają szew więc w środku jest falc).
2. Spawam - wiem że jakieś deformacje się pojawią ale myślę że niema tragedii.
3. Toczę sobie kawałek wałka na rozmiar przyszłego łożyska fi 32. z otworem przelotowym fi12
4. Wałek ten przykręcam zamiast imaka do suportu.
5. Na ten wałek nabijam te "surowe" oprawy.
6. "Jakoś to blokuje" mam pomysł ale nie potrafię tego opisać.
7. Wrzeciono daję na frezarkę ale ustawiam w takiej samej orientacji jak przy toczeniu.
innymi słowy oś wrzeciona równolegle do łoża.
8. Zakładam frez i rozpoczynam obróbkę podstawy.
Koledzy prawda jest taka że jestem totalnym laikiem w dziedzinie toczenia czy frezowania. Kolejne projekty to kolejne wyzwania i w ten sposób uczę się nowych rzeczy. Z tego powodu proszę o wyrozumiałość.
Chciałbym prosić o rady wyjadaczy dla których te tematy to przysłowiowe "małe piwo przed śniadaniem".
W każdej branży są knyfy które sprawiają że rozwiązanie jest i to bardzo proste... Ale to trzeba działać w temacie.
Dlaczego takie oszczędności.... Otóż dawno temu z jakieś 6lat. zrobiłem ramę pod ploter z ruchomą bramą. Później było tak gęsto od ciężkich tematów (oj działo się działo) że cnc poszło w odstawkę.
Teraz moja wymarzona zabawka cnc to zupełnie inny target ale to wymaga czasu. Jednak bez wielkich inwestycji przydała by się maszynka by wykonać elementy dla hobby - (modelarstwo rc, obudowy elektroniki itp. ) Z drugiej strony może wykonała by elementy z aluminium do wymarzonej wersji.
Tak więc rama jest. Chciałbym ją minimalnym nakładem uzbroić.