Kpt.Nemo pisze: Monsieur Kołchoz nie sądzę aby ktoś kto chce użyć śruby napędowej od mechanizmu zamykajacego bramę, do wykonania gwintownika , a jej pozostałej części do napędu czegoś więcej niż właśnie bramy, dał sobie radę z wykonaniem na tokarce gwintu trzykrotnego.

No nie mając tokarki na pewno sobie z tym nie poradze. Gdybym ją miał nie pytałbym się jak zrobić gwintownik ze śruby :/ apropos "2 części" to jej nie wykorzystuję, po to kupiłem boramid żeby zrobić nakrętki (i już są zrobione, wystarczyło lekko podostrzyć górną część gwintu).
Co do słownictwa to nie jestem alfą i omegą, a na pewno nie mam zamiaru przygotowywać się ze słownikiem pojęć technicznych do napisania każdego postu No chyba że nie rozumiesz jak ktoś pisze potrójny zamiast trzykrotny... chcesz nabijać sobie punkty za posty to nie tutaj

Śruby na pewno są z podnośnika bramy, były nawet w 2 aluminiowych profilach a po śrubach jeździły takie plastikowe zaczepy do tego był silnik 100W... średnica to 12mm odległość między "grzbietami" tej samej bruzdy (skok jednego obrotu) 9mm między sąsiednimi grzbietami 3mm...

Co do materiały to dałem link w którym był opisany, więcej nie wiem... Jak dla mnie to cholernie trudno się go obrabia, odkształca się przy gwintowaniu jak guma stąd te wszystkie problemy... nie sprawdzałem jeszcze jak się ma jako tulejka ślizgowa ale chyba tylko do tego go wykorzystam, nakrętki zrobie z brązu...
Pozdrawiam

Chyba tak nie wiedziałem jak to się nazywa fachowo...

Niestety nic o niej nie wiem... Śruba była wyciągnięta z podnośnika do bramy (w sumie to było tego z 6metrów [2x po 3]). Jest troszkę inna niż sprzedawane w sklepie akcesoria.cnc bo ma potrójny gwint i skok 9mm. Tyle wiem

kwarc pisze:dosc ! niebede sie wypowiadal bo ....... jak przyslabys mi kawalek tej sroby i materialu to zrobilbym to a tak to prubuj dalej sam. Kwarc

Uraziłem Cię czymś czy jak? co się tak gotujesz odrazu? ;P Wiadomo że nie będe wysyłał tego bo po to są fora żeby dostać odpowiednie wskazówki i zrobić to samemu (czyt tanio), a do tego uczysz się na własnych błędach... równie dobrze mogłem dać to do tokarza i tyle bym wiedział co na początku.

Próbowałem jeszcze raz... zauważyłem że krawędzie skrawające są nieco tępe po tym wycinaniu rowków więc je naostrzyłem. W efekcie poleciało jeszcze troszkę drobniutkich wiórków ale nadal idzie ciężko...
kwarc - z tego co się orientuję to w tokarniach noże tokarskie są zamontowane prostopadle do osi toczonego przedmiotu, prawda? tak mi się przynajmniej wydawało i tą zasadą się kierowałem przy robieniu tego gwintownika... ale ok, jutro je jeszcze spiłuję lekko pod kątem.
wieslawbarek - z tego co czytałem to kąt przyłożenia to ten zaznaczony na rysunku w załączniku tak? (przekrój poprzeczny mojego gwintownika). Podpowiedz mi jeszcze co to są te łysinki, bo szukałem w googlu i nie znalazłem.
Z góry dzięki

To jest śruba 12x9, otwór pod gwint robiłem 8,5mm

Tak też na początku myślałem że za małe kanaliki bo pierwsze wkręcenie zapchało cały gwintownik, ale już po drugim prawie nic nie było... Kwarc - robiłem go tak samo jak Ty, najpierw zeszlifowałem go na długości 9cm a później zrobiłem kanaliki na 13cm... nawet go jeszcze szczotką drucianą dopieściłem żeby zadziorów poprzecznych po szlifowaniu nie było. Gdzieś na necie wyczytałem że przy gwintowaniu w PA należy go chłodzić powietrzem lub cieczą i chyba zaraz tego spróbuję... W załączniku fotki gwintownika.

Wpadł mijeszcze przy okazji taki pomysł, żeby po pierwszym zagwintowaniu wsadzić tam kawałek śróby i podgrzać... wtedy PA sam idealnie by się dopasował do gwintu, później zostawić do ostygnięcia i wyciągnąć... tylko czy to tak łatwo się odklei od śruby po wystygnięciu!? co Wy o tym myślicie?
Pozdarwiam

Witam
Po długim czasie zbierania materiałów, funduszy i chęci zagrałem się za nakrętki poliamidowe do mojej frezarki PCB. Zrobiłem dzisiaj gwintownik ze śróby trapezowej, wywierciłem testową dziurę w poliamidzie o średnicy rdzenia śruby i zacząłem gwintować... minęło 5, 10, 20min i nadal dziura się nie nagwintowała jak potrzeba, cały czas ciężko idzie a do tego gwintownik po jednym wkręceniu i wykręceniu (ręcznym) nagrzewa się do takich temperatur że nie idzie go dotknąć (długość 20cm). W takim stanie mój silnik na pewno tego nie uciągnie... Wogóle myślałem, że ten poliamid jest bardziej kruchy a to coś jak guma z plastikiem... Wczym może tkwić problem? to trzeba jakoś chłodzić czy jak? Materiał to dokładniej boramid (poliamid) PA6 G.S.L. Specjalnie wybrałem jakiś lepszy żeby nie było problemu, a tu kicha...
Doradźcie mi coś proszę
Pozdrawiam
Filip