...Znam kilka firm, które je kupują i ich użycie jest skalkulowane
w sposób wykluczający ostrzenie.Nie widziałem ich nigdy w regeneracji, więc nie zachowują
cech użytkowych przez dłuższy czas.

... i o to chodzi.

Cóż, niektórzy kupują 100 tanich frezów i marnują 100 razy czas na ich wymianę i wyrzucają je do kosza. Inni kupują też 100 frezów, ale takich, które pracują znacznie dłużej (mniej wymian) i jeszcze do tego dają się regenerować (w sposób zachowujący funkcję freza nowego) w cenie mniejszej niż te tanie.
Firmy mają różne potrzeby - to i rynek zapewnia im narzędzia tanie, dobre, drogie itp
Kiedyś w jednym zakładzie powiedzieli, że kupują najtańsze narzędzia, bo dopiero się uczą
i zanim narzędzie się stępi to jest kolizja i nie ma freza

WZÓR pisze:Kup sobie frezy węglikowe w tej firmie - są stosunkowo tanie i dłużej ,,żyją '' od HSS-ów.

Co Ty tak promujesz te narzędzia?

To produkcja dalekowschodnia oferowana przez Niemców.
Są tanie i nic poza tym. Znam kilka firm, które je kupują i ich użycie jest skalkulowane
w sposób wykluczający ostrzenie. Nie widziałem ich nigdy w regeneracji, więc nie zachowują
cech użytkowych przez dłuższy czas.

ciekavy pisze:

typhon pisze:Jeżeli nie masz mocno "zajeżdzonego" freza to wymiar zmniejszysz o około 0.4 mm

Nie wiem co to za firma wykonuje ale radze zrezygnować z niej. W firmie również oddajemy frezy do regeneracji i są one skracane z długości a średnica zmniejszą się o maksymalnie 0,05mm.

Skracane są z długości jeśli pracują samym czołem. Jeśli frez używany jest na całej długości skrawającej, to nie da się go naostrzyć dobrze bez zmiany średnicy.
Frezy ostrzone tylko od czoła zachowują średnicę nominalną i nie ma tam zmian nawet rzędu 0,05 chyba, że firma potrzebuje aż tyle, żeby wpisać nowe czoło.