Mała firma do 30 ludzików max, tyle ze obsługują jakies instalacje chemiczne, przy okazji stęzenia jakies tam toluen, kwas siarkowy i ma sie rozumieć benzen i to wszystko za 3200 na łape, co ciekawe z zasadniczym zawodowym oferują 3500 brutto, czyli co ? mam sie czuć wyrózniony? przecież to i tak bida kasa.

Oferte dostałem za trzy dwiesta, nie wiem czy sie smiać czy ubolewać, aha w charakterze mechanika maszyn przemysłowych, przy okazji praca na wysokosci i obsługa wytaczarki, nie wiem co to ma ze sobą wspolnego, tyle ze tu w okolicy nie ma w czym przebierać. Ewentualnie do niemiec przez jakąś agencję, cięzko trafić na jakąś rzetelną, bo jak nie opinie gogle to gowork i w kołko to samo, a jakoś ciężko uwierzyc ze trafiło sie stu malkontentów.

farta to chyba ja miałem jak robiłem koło napedowe w traku, po załozeniu i porusaniu przeciwwaga ktora domyslnie powinna zostac na dole, pojechała se na korbowodzie do gory, szok hehe.

no ja słyszalem ze kto ma owce ten jest baran - takie powiedzonko górali z ostatnich lat hehe
dolny sląsk to masz Wrocław i okolice

gdzie katowice gdzie kedzierzyn, toć 100 km, my tu na górnym śląsku hehe, chociaz górników ni brakuje. W Katowicach mówi się halba, bo wodka to tak wisz, gorole tak mówiom hehe i slązoki udają ze nie wiedzą o co biega.
mi tu ostatnio zaproponowali etacik ( wszak żem inż) no i praca dla inzyniera mechanika jako mechanik na instalacji, robota powyzej 3m.
3 tys netto ( majątek jak ch) do tego stężenia - benzen, kwas siarkowy, toluen i inny syf, dziękuje postoje. Już lepiej do tych miemiec z agencji na operatora ceence, z niemieckim, no jaaa, ich versteche gut hehe

Dodane 54 sekundy:

oprawcafotografii pisze:Wczoraj 29zł na rynku w Sanoku.

a cos ty robil w sanoku krakusie?

no niewielka, bo trak juz uruchomiony i znowu nie ma za bardzo co robić, no na budowie cos tam sie robi z doskoku, no ale to dla siebie w koncu.
no jeszcze ewentualni do miemiec możnaby jechać z jakomś agencjom czy cos, bo Holandia raczej odpada z tego co słyszałem na ten temat.

ja chwilowo z braku laku grzebię przy traku na tartaku hehe. Niemiecki cud techniki z lat 50 tych.

tak czy srak trza sie przebranzowic

tak jak kubek z kawą w mniejszej połowie pusty lub większej pełny, kurde tłumaczyc jak dzieciom

bo to połowy umowne