Generalnie zbieranie 0.02mm to trochę nie za bardzo przy tokarce. Jeśli tyle zbierać to dobrze "na brzytwę" zaostrzonym nożem HSS lub dobrą płytką do aluminium. Po pierwsze dobry nóż, po drugie większe przybranie, po trzecie zmienił bym na razie materiał na aluminium. Z tym podparciem przy wałku ⌀ 40 i taką długością za uchwytem to bym nie przesadzał, tym bardziej że chcemy zobaczyć jak ustawiona jest geometria wrzeciona względem łoża, a podparcie konikiem może nam bruździć w wynikach.
Pobawiłbym się też prędkościami wrzeciona i posuwem. Na gównianych chińskich płytkach w stali najlepiej mi się robi na mniejszych obrotach wrzeciona (200-500).

Przeważnie trzpień kontrolny ma nakiełek. Nie potrzebujemy więc wkładać stożka trzpienia w gniazdo konika tylko docisnąć kieł włożony w gniazdo konika do nakiełka trzpienia i sprawdzić jak się odchyla trzpień i ustawić tak aby czujnik nie pokazywał odchyleń.
Wkładając trzpień w konika nie ustawimy jego współosiowości z wrzecionem tylko ewentualną równoległość do prowadnic. Trzpień kontrolny wkładamy zawsze do stożka wrzeciona i to dokładnie czyszcząc stożek wrzeciona jak i stożek trzpienia. Nawet delikatne zabrudzenie będzie powodowało bicie. Wkładanie prętów w uchwyt tokarski moim zdaniem w niczym nie pomoże. Nie będziemy mieli bowiem pewności z czego wynika bicie - czy z bicia wrzeciona, czy z bicia uchwytu, a może pręt jest krzywy?

123ag pisze: ↑

12 lis 2019, 23:31

Spory wydatek ten kontrolny stożek. Może ktoś ma na sprzedaż MK3 ?

Można od biedy użyć trzpienia do frezów piłkowych na stożku MK3 lub czegoś w tym rodzaju. Jeśli jest dobrze wykonany to jest szansa, że da radę jako trzpień kontrolny. Cena będzie niższa ale współczynnik ryzyka większy. Powiem tak - moje przyrządy pomiarowe kupowałem zwykle jako leżaki magazynowe za naprawdę okazyjne kwoty. Wystarczy poszukać w internecie, lokalnych sklepach które parają się sprzedażą magazynowych zapasów lub rzeczy po likwidacjach firm. Czasami trafiają się perełki. Powiem więcej - każdy przyrząd wcześniej czy później się przydał i nie żałuję ani złotówki (a trochę ich było mimo okazyjnych cen).

Proponuję małą inwestycję w trzpień kontrolny (pomiarowy, wzorcowy - różnie to czasem nazywają) o stożku takim jaki masz we wrzecionie.
Poniżej masz link do przykładowych:
Stożek kontrolny

Moim zdaniem narzędzia pomiarowe są jednym z bardziej znaczących elementów wyposażenia. Koszt w stosunku do straconych nerwów i możliwości uszkodzenia maszyny, narzędzi lub samego siebie jest żaden.

To co podałem w linku nie jest dokładnie tym co trzeba (normalnie są nieco dłuższe - ale mogę się mylić. Ja mam MK5 i jest sporo dłuższy) ale moim zdaniem wystarczy do sprawdzenia wrzeciennika i ustawiania np konika.