To lepiej kupić dwie maszynki. Jedną do obróbki zgrubnej. Ma być ciężka sztywna i nie koniecznie super dokładna. Druga dokładniejsza, w dobrym stanie i nie koniecznie czołgowa do obróbki wykańczającej. Zresztą jak masz firmę i chcesz działać na jednej frezarce to ...uhmmm... będzie ciężko. Nawet jeśli znajdziesz jedną w super stanie, ciężką, sztywną i dokładną to samo przestawianie się z imadłami, podzielnicami etc to strata czasu, na którą może pozwolić sobie amator, a nie zakład.
Następna sprawa to oprzyrządowanie. Bez tego ani rusz i samą frezarką niewiele zwojujesz, ale skoro wspominałeś o kołach zębatych to chyba zdajesz sobie sprawę, że jedną frezarką i kilkoma frezami sprawy nie obgonisz.
... aha... i jeszcze jedno - uniwersalna jest dobra dla amatora. W zakładzie najlepiej jedna maszyna do jednej operacji
