senio pisze:

m.j. pisze:Optiplex (przynajmniej mój) wymaga kart niskoprofilowej - zwykła się nie mieści.

Takich kart jest na kilogramy po 10 zeta na allegrogo. Tylko śledzia skracasz i to wszystko. Np. RADEON 9200SE 128MB.



Z GX270 śmiga na tym u mnie i kumpla 6 sztuk w tej chwili i nawet się nie zająknie żaden.

Dzięki. Zamówię i sprawdzę. W razie czego będzie już komp na podmiankę w razie czego.

Jaką kartę graficzną masz w komputerach? Jeśli coś na NVidii do może być przyczyną. Linux nie lubi się z zielonymi U mnie polecany przez wszystkich Dell Optiplex z kartą NVidii nie nadaje się do pracy. Silniki rwą, nie chcą kręcić... ogólnie masakra. Po przejściu na komputer z kartą AMD na pokładzie wsio śmiga aż miło. Niestety nie mogłem na Dellu wypróbować tej kart graficznej, ponieważ Optiplex (przynajmniej mój) wymaga kart niskoprofilowej - zwykła się nie mieści.

jarucki pisze:Szybciej sie nie da?

Moim zdaniem prędkość jest wystarczająca. W końcu to nie ploter.
Zresztą obawiam się że bujając takimi masami w górę i w dół to krokowiec przy wyższych prędkościach może stracić synchroniczność. Od razu mówię, że to moja teoria nie podparta wyliczeniami tylko ostatnimi moimi bojami z osią Z w mojej frezarce (frezarka budowana przeze mnie, a nie fabryczna gwoli ścisłości).
Mam póki co Z-kę na śrubach trapezowych 22x5 i silnik krokowy 6.9Nm. Oś Z ze wstępnych wyliczeń i ważenia na wadze łazienkowej ma około 50kg. Miałem więc nieco wątpliwości jak silnik będzie sobie radził z podnoszeniem takiej masy. Jednak po założeniu wrzeciona i dołożeniu obciążenia nie było najmniejszych problemów przy podnoszeniu. Natomiast przy opuszczaniu osi Z i prędkościach powyżej 3000mm/min oś wpada w rezonans (do góry mogę szybciej jechać i nic się nie dzieje). Tak sobie wymyśliłem, że jadąc do dołu z większą prędkością masa rozpędza tak oś, że silnik traci synchroniczność. Podobnie mam z wrzecionem gdzie silnik połączony jest z "roboczą" częścią wrzeciona za pomocą sprzęgła zrobionego z dwóch okrągłych plastrów stalowych połączonych kołkami. Wrzeciono ma 23000 obr/min i jak je rozbujam to ładnie chodzi, ale gdy zmniejszam prędkość pojawia się błąd. Po prostu wrzeciono IMO traci synchroniczność nie dając rady wyhamować z takiej prędkości. Ot taka tam moje wymysły

kamar pisze:

m.j. pisze: Czy serwo 750W - 1KW z przełożeniem 1:5 lub 1:10 dałoby radę uciągnąć oś Z

Podniesie spokojnie. Oczywiście , zdajesz sobie sprawę że wchodzisz w inną półkę cenową. To nie tylko koszt serwa i sterownika ale i sterowania. Przez LPT raczej nie pojedziesz.

eee tam nie znasz się przecież kolega ma555rek wcześniej napisał:

...choć zawsze możesz wstawić 2kW serwo z przekładnią i mieć tak jak konstruktor przewidział. Bez wschodniego partactwa. Zauważ ze za 3tys to kupisz i chodzi. ....

A skoro "będzie chodziło" to rozumiem, że owa cena za serwo, sterownik i coś co pozwoli na jego używanie. Skoro krokowce można używać wraz z serwami, a przez lpt jest wolno i źle to ewentualnie jakaś karta typu smooth stepper wystarczy? Jej nie doliczam już do stawki, tak samo jak dwóch silników krokowych na oś X i Y.

Dobra chłopaki - dajmy już na luz i nie burzmy fajnego i wartościowego tematu. Doceńmy to, że Bartkowi chce się robić takie oto relacje (ja osobiście mu się dziwie że chce pokazywać to co robi bo co temat to zaraz kilka osób nie wytrzymuje i jak mu nie dokopie to chyba spać nie może). Krytyka jest potrzebna, ale konstruktywna i na poziomie.
Bardzo mnie cieszy fakt, że można krokowce i serwa zastosować razem. Czy serwo 750W - 1KW z przełożeniem 1:5 lub 1:10 dałoby radę uciągnąć oś Z lub może inaczej- jaką masę dałoby radę uciągnąć aby wszystko pracowało na przyzwoitym poziomie? Oczywiście bez przeciwwagi.

Czytam z ciekawością, bo i mnie być może niedługo ten temat będzie dotyczył. Bartek wyraźnie pisze, że stół klinuje się nawet po zdjęciu przeciwwagi, więc próbowałbym ruszyć i ustawić kolano osi Z bez jakichkolwiek obciążników kręcąc korbką osi Z tak aby przesuwając stół góra-dół nie było wyczuwalnych oporów. Dokładałbym stopniowo obciążenie na przeciwwagę i sprawdzał jak się zachowuje oś Z podczas jazdy dół-góra i odwrotnie, ewentualnie manewrując klinem.
Odnosząc się do ma555rek to zauważ, że Bartek widocznie ma jakiś budżet przeznaczony na maszynę i proponowanie serwa 2KW (oczywiście rozwiązanie dobre, nie przeczę) nijak ma się do rzeczywistości. I gdzie kolega kupi serwo 2KW ze sterowaniem za 3000PLN? Zapytam się też, bo na serio nie wiem - czy można stosować jeden serwo napęd i dwa napędy krokowe? Jeśli tak to się cieszę, a jeśli nie to do owego planu należy dodać około 4-5tys PLN na słabsze serwa napędzające oś X i Y.
No i cały mistery plan w p....
Kolego jarucki - szkoda nerwów. Już ja taką "szlachtę" poznałem i mam o niej swoje zdanie. ma555rek sam sobie już dyplom wystawił swoim zachowaniem. Ja wschodu Polski się nie wstydzę, a czytając wypowiedzi kol. ma555rek jestem z tego dumny.

W Bridgeporcie czasami stół mi się klinował przy opuszczaniu w dół. Był taki przestój, później opadał drobnymi skoczkami. Pomogło odpowiednie dociśnięcie klina i manipulacje przy blokadzie osi Z oraz obfite smarowanie olejem (teraz to przy każdym użyciu smaruję i jest póki co dobrze). Może i w tym przypadku gdzieś zahaczyło? W górę poszło, zaklinowało się i taki rezultat. Połóż coś ciężkiego bliżej jaskółczego ogona osi Z (najlepiej stół jak Ci przyjdzie) to powinno póść w dół.

Ja tylko się pytam bo inżyniera nie mam, a do ogromu wiedzy kolegi przygotowany widocznie nie jestem. Wstydzić się za "Polskę Wschodnią" nie zamierzam, bo i powodów ku temu nie mam. Chyba to kolega się pochodzenia wstydzi, bo jak widać jest "nie ważne" Po prostu czekam na wyjaśnienie interesującej mnie sprawy. Ja patrzę na praktyków (ukłon w stronę Kamara), bo u nich działa, a prawa nie ma. Więc jak to jest? Niech kolega wytłumaczy bez upolityczniania sprawy, OK?

Tak na chłopski rozum to jak damy linki, łańcuchy lub inne ustrojstwa po obu stronach kolanka i będą skierowane pionowo w górę, a dopiero na kole, zębatce czy tam czym innym będą sobie leciały do obciążenia z tyłu to jakie momenty one wygenerują na jaskółczy ogon? Jak dla mnie to tylko odciążą śrubę w przy podnoszeniu a dokładnie wyrównają siły aby silniczek miał lekko i przyjemnie. Jakieś momenty generowałyby łańcuchy zaczepione pod kątem do kolanka lub niesymetrycznie podczepiony jeden łańcuch/linka. Czy może źle myślę?

kamar pisze:Bridgeport zresztą też

I jaki w tym bridgeport'cie silnik na Z-ce?
Przepraszam za zaśmiecanie wątku.